Moczulski w rozmowie z PAP podkreślił, że branża lotnicza jest jedną z najmocniej dotkniętych przez pandemię.
Pandemia mocno uderzyła w działalność linii, przede wszystkim korzysta z niej mniej pasażerów lecących służbowo
- Dotyczy to również PLL LOT, który, podobnie jak inne linie lotnicze, w dalszym ciągu wykonuje znacznie mniej operacji lotniczych niż przed wybuchem pandemii. Po udanym sezonie letnim nastąpił spadek liczby pasażerów - obserwujemy co prawda powolny powrót ruchu biznesowego w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw, jednak w dalszym ciągu na pokłady samolotów nie wraca ruch korporacyjny" - wskazał.
Linie lotnicze krytykują wzrost kosztów przelotów. "Utrudni to odbudowę ruchu po pandemii"
Powoli otwierają się Stany Zjednoczone, ale nadal "zamknięta" jest Azja, jeden z głównych kierunków LOT-u
Jak zauważył rzecznik spółki, o ile pozytywnym sygnałem dla przewoźnika jest zapowiedź zniesienia ograniczeń przylotów do Stanów Zjednoczonych, "o tyle w dalszym ciągu praktycznie zamknięta jest dla ruchu przyjazdowego Azja, stanowiąca jeden z filarów rozwoju PLL LOT". Tłumaczy, że pociąga to za sobą konsekwencje w postaci mniejszego ruchu dowozowego do Warszawy z krajów europejskich.
LOT obserwuje rozwój czwartej fali pandemii i dostosuje do niej swoją ofertę
- Z ogromną uwagą obserwujemy działania podejmowane przez poszczególne kraje w zakresie restrykcji związanych z czwartą falą koronawirusa i podobnie jak wcześniej, będziemy dopasowywać naszą siatkę połączeń do popytu na poszczególnych trasach i ewentualnych obostrzeń - powiedział.
Dodał, że "zarówno pierwszy kwartał 2022, jak i ostatni kwartał tego roku, za sprawą znacznego skrócenia tzw. krzywej rezerwacyjnej, czyli okresu przed wylotem, w którym dokonywane są rezerwacje, stanowi dla całej branży wyzwanie w zakresie planowania siatki (połączeń - PAP)".
Pasażerowie mogą liczyć nadal na elastyczność linii w zakresie rezerwacji
Jednocześnie dodał, że spółka podtrzymuje elastyczną politykę w zakresie zmian rezerwacji.
Linie lotnicze wciąż na minusie. Szef IATA: kryzys będzie kosztował lotnictwo ponad 200 mld dolarów
Jest szansa na powrót latania do USA – od listopada mają one pozwolić na wjazd Europejczykom
Prezes PLL LOT Rafał Milczarski na początku października powiedział dziennikarzom, że odbudowa ruchu pasażerskiego w najbliższych miesiącach będzie zależeć od rozwoju pandemii; nadzieją są Stany Zjednoczone, które od listopada pozwolą na wjazd Europejczykom. Zaznaczył, że 2021 to dla spółki rok minimalizacji strat z powodu pandemii.
Rzeczywista poprawa w ruchu lotniczym może najwcześniej nastąpić od kwietnia 2022 r.
Zdaniem Milczarskiego, LOT realnie będzie mógł zaobserwować poprawę w ruchu lotniczym dopiero wtedy, kiedy rozpocznie się sezon letni, czyli w kwietniu 2022 r.
"Nam jest trudno w tej chwili cokolwiek przewidywać. Możemy tak naprawdę przewidywać na około miesiąc, cztery dni do przodu. A z tych danych, które są szczątkowe, bardzo trudno się projektuje cokolwiek" - tłumaczył.
LOT od 2020 r. na minusie
W ubiegłym roku narodowy przewoźnik przewiózł 3,1 mln pasażerów. W 2020 r. strata ze sprzedaży (strata na działalności podstawowej) była na poziomie 533,1 mln zł względem zysku 113,9 mln zł w 2019 r.
Akcjonariuszami PLL LOT jest Skarb Państwa posiadający 69,30 proc. udziałów oraz Polska Grupa Lotnicza z 30,7 proc. udziałami. PAP, jk