Rosyjscy bogacze nie sprowadzą już z Wielkiej Brytanii drogich ubrań i dzieł sztuki. Sprzedaż wódki na Wyspy stanie się zdecydowanie mniej opłacalna. "W sprawie sankcji posuwamy się szybciej, niż kiedykolwiek" - zapewnia brytyjskie MSZ. Na liście ludzi objętych restrykcjami są także rzecznicy: MSZ - Maria Zacharowa i prezydenta Putina - Dmitrij Pieskow.
"Fabryka trolli" - tak Foreign Office nazywa Internet Research Agency, która również znalazła się w wykazie.
Sankcje na Rosję. Cła idą w górę
Dzieła sztuki, luksusowe samochody, drogie ubrania. Dla bogatych Rosjan to często symbol statusu. Nie sprowadzą ich już z Wysp, bo rząd ogłosił zakaz eksportu. W górę pójdą też cła importowe na produkty, które Rosjanie sprzedają teraz Brytyjczykom - o ponad jedną trzecią. Trudniej będzie teraz zarobić na handlu futrami, nawozami, stalą czy też wódką.
Brytyjczycy nadganiają tym samym dystans. Jeśli chodzi o liczbę sankcji dotychczas pozostawali w tyle za Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi, ale dziś weszło w życie prawo, które ułatwić ma zwiększenia tempa, w jakim nakładane są kolejne restrykcje.
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
ms