Polak może sobie pozwolić na zakup za swoją pensję 600 litrów paliwa. To nas sytuuje na siódmym miejscu od końca w Europie. Co sprawia, że paliwo jest takie drogie?
- Odpowiadamy za to na co mamy wpływ. Podstawą do definiowania cen benzyny są notowania ropy naftowej i kurs dolara – mówi prezes Lotosu, Paweł Olechnowicz – zakładając, że cena ropy naftowej będzie w granicach 110 dolarów, a wartość dolara ustabilizuje się poniżej 3,2 zł, można się spodziewać, że ceny na stacjach będą wahały się w granicach od 5 do 6 zł.
Nie jesteśmy firmą, która z powodu wzrostu cen paliw ma duże zyski. Analizując wyniki spółki widać, że Lotos na kierowcach nie zarabia.
W "Salonie Ekonomicznym Trójki i Dziennika Gazety Prawnej" Paweł Sołtys wraz z Marcinem Piaseckim rozmawiają z prezesem Lotosu, Pawłem Olechnowiczem.
Jeśli chcesz dowiedzieć skąd biorą się zaskakujące analityków zyski obejrzyj wideo i wysłuchaj dźwięku.