Czechy dadzą, ale mało

Jest to o wiele mniej od sumy, którą chciała uzyskać Unia Europejska. Zamiast trzech i pół miliarda euro tylko półtora - taka jest decyzja polityczna rządu premiera Petra Neczasa.

Premier zapowiedział, że w jak najkrótszym czasie poprosi zarząd Banku Narodowego, aby kwotę tę przelał z rezerw walutowych. Jednocześnie zapewnił władze banku, że rząd bierze na siebie pełne gwarancje związane z pożyczką. Kilka dni temu szef Banku Centralnego Miroslav Singer określił pożyczkę jako absurdalną. Minister finansów Miroslav Kalousek podkreślił, że półtora miliarda euro to kwota odpowiadająca polskiej pomocy przeliczonej na głowę jednego obywatela. Jeśli bank przychyli się wniosku rządu, wówczas ostateczną decyzję będzie musiał podjąć parlament.

IAR,ab