Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Anna Borys 09.02.2012

Grecja obiecuje, że będzie oszczędzać

Po wielu dniach targów, greccy politycy uzgodnili program oszczędności, który pozwoli im uniknąć bankructwa. Euforii nie było, bo nie ma pewności, czy Grecy wytrwają w swych postanowieniach.
Flaga GrecjiFlaga GrecjiSXC
Posłuchaj
  • Przewodniczący eurogrupy Jean-Claude Juncker powiedziałm, że dziś nie będzie ostatecznego porozumienia w sprawie przyznania Grecji kolejnego pakietu pomocowego.
Czytaj także

Trudno powiedzieć, czy kulisy grecko-greckich i grecko-europejskich negocjacji dotyczących wychodzenia z kryzysu, mogłyby posłużyć jako motyw dla filmu akcji, czy raczej serialu na wzór "siedemnastu mgnień wiosny". W każdym razie w czwartek doczekaliśmy się zakończenia kolejnego etapu tych zmagań. Do ostatecznego rozwiązania problemu wciąż jednak daleko. Dlatego też na wieść o porozumieniu greckich polityków rynki zareagowały powściągliwie.

Główne indeksy europejskie tylko na moment poszły mocniej w górę. O skali niepewności świadczyły nerwowe wahania wskaźnika giełdy w Atenach. Przed południem dwukrotnie spadał pod kreskę. Po pojawianiu się informacji o porozumieniu, rósł o 1,5 proc. Ale i tak nie pokonał porannego szczytu. Udało się to indeksom w Paryżu, Frankfurcie i Londynie, ale tylko na chwilę. Później wszystko wróciło do normy, czyli zwyżki o 0,6-0,8 proc. CAC40 i DAX zaczęły dzień od wzrostów po 0,5 proc. i w ciągu dnia ich wartość nie zmieniała się zbyt dynamicznie. Greckie przepychanki nie stanowiły wielkiej motywacji do działania. Bodźcem nie stały się też decyzje i deklaracje Europejskiego Banku Centralnego. Stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie. Mario Draghi stwierdził, że widoczne są sygnały stabilizacji gospodarczej w strefie euro, zapewnił o wsparciu dla sektora finansowego i zasugerował, że kolejna transza pożyczek dla banków może mieć wartość zbliżoną do poprzedniej, która sięgnęła 489 mld euro. Bank Anglii poinformował o zwiększeniu programu skupu obligacji o 50 mld funtów.

Nienajlepsze nastroje panowały na giełdach naszego regionu. Indeksy w Budapeszcie i Sofii traciły po ponad 1 proc. Moskiewski RTS zniżkował około południa o 0,5 proc. O prawie 1,5 proc. w dół szły indeksy w Stambule i Tallinie.

Indeks naszych największych spółek zaczął dzień od wzrostu o 0,8 proc. Pozostałe wskaźniki zyskiwały po 0,3-0,4 proc. Sytuacja jednak szybko zaczęła się pogarszać i jeszcze przed południem wszystkie indeksy znalazły się pod kreską. W najgorszym momencie WIG20 spadł poniżej 2360 punktów, tracąc 0,8 proc. Informacje z Grecji i idąca w ślad za nimi poprawa na głównych europejskich parkietach, doprowadziły do próby powrotu WIG20 nad kreskę. Okazała się ona jednak nieudana i indeks do końca dnia tracił 0,4-0,5 proc.

W gronie największych spółek najmocniej traciły firmy paliwowe. Akcje PKN Orlen przez moment zniżkowały o 4 proc. Walory Lotosu spadały o 3 proc. Po ponad 2 proc. zniżkowały papiery BRE, GTC i PBG.

Handel na Wall Street rozpoczął się od wzrostu indeksów o 0,1-0,2 proc. Entuzjazmu amerykańskich inwestorów nie wzbudzały ani doniesienia z Grecji, ani informacja o spadku liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych do 358 tys.

WIG20 stracił ostatecznie 0,52 proc., WIG spadł o 0,6 proc., mWIG40 o 0,8 proc., a sWIG80 o 0,85 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.

Open Finance, ab