Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 23.02.2013

Łukaszenka wyklucza prywatyzację piekarni i masarni

Aleksander Łukaszenka oświadczył, że w jego kraju nie będzie prywatyzacji przedsiębiorstw produkujących podstawowe produkty spożywcze.

Aleksander Łukaszenka zwiedzając stołeczną piekarnię powiedział, że prywatnym przedsiębiorcom zależy przede wszystkim na zyskach, tymczasem w państwowych przedsiębiorstwach łatwiej jest regulować ceny.

Łukaszenka podkreślił, że przedsiębiorstwa piekarnicze, mięsne i mleczarskie powinny być państwowe. - Te przedsiębiorstwa są pod szczególną kontrolą i będą we władaniu państwa - zapewnił. Dodał, że prywatnym inwestorom można będzie sprzedać jedynie pewną część akcji zakładów spożywczych. Jednak państwo na zawsze powinno zachować kontrolę nad tymi przedsiębiorstwami.

Obserwatorzy zwracają uwagę, że mimo kontroli państwa ceny produktów spożywczych w sklepach na Białorusi są podobne, a w niektórych przypadkach nawet wyższe niż na przykład w Polsce.

Łukaszenka zapewnił też, że na Białorusi nie zabraknie chleba. - Cała ludność zawsze będzie miała zagwarantowane do woli chleba, w dowolny rok, i trudny, i nie - oznajmił.

Łukaszenka zaznaczył, że nie widzi potrzeby pośpiesznego sprzedawania Rosji białoruskiego majątku. - Niedoczekanie! Nikt za bezcen nie będzie sprzedawać przedsiębiorstw - powiedział. Według niego lepiej zacząć od tworzenia wspólnych firm i sprawdzenia ich skuteczności, a dopiero potem sprzedawać udziały w nich. - Nigdy nie zgodzę się na to tak po prostu, nie widząc rezultatu, światła w tunelu - zapewnił. Podkreślił też, że żadne przedsiębiorstwo w kraju nie może być sprzedane bez jego zgody. - Proces prywatyzacji to bardzo poważna sprawa - zaznaczył.

Fundusz Antykryzysowy Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG), tworzonej przez Rosję, Kazachstan i Białoruś, przyznał Białorusi 3 mld dolarów kredytu do wypłacenia w latach 2011-2013. Warunkiem była prywatyzacja w tym czasie firm na sumę co najmniej 7,5 mld dolarów. W 2011 r. Mińsk zaczął spełniać wymóg prywatyzacji, sprzedając rosyjskiemu Gazpromowi połowę akcji w przedsiębiorstwie przesyłu gazu Biełtransgaz za 2,5 mld dolarów. W 2012 r. Łukaszenka oznajmił jednak, że Białoruś zrezygnowała z opracowania listy przedsiębiorstw do prywatyzacji, gdyż ich pracownicy "bardzo nerwowo na to reagują". W rezultacie wpływy z prywatyzacji wyniosły w tamtym roku tylko 1,8 miliona dolarów.
Łączna wartość czterech dotychczas wypłaconych Białorusi transz kredytu wynosi 2,12 mld dol.

IAR/PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl