Okazją do rozmowy o fenomenie "Lutra" w audycji "Letnia noc" stała się Dwójkowa prezentacja słuchowiska Darka Błaszczyka, poświęconego właśnie współtwórcy zespołów Deadlock i Tilt, który zmarł w 2004 roku.
- To słuchowisko fabularne, którego bohater poszukuje rękopisu legendarnego manifestu "Pasażer", przygotowując się jednocześnie do filmu poświęconego jego autorowi - wyjaśnił gość Jacka Hawryluka i Bartka Chacińskiego. - Zależało mi, aby wtopić w tę opowieść elementy dokumentalne, czyli autentyczne wywiady z dawnymi przyjaciółmi i współpracownikami "Lutra". W istocie odbywałem podróż bardzo podobną do drogi bohatera słuchowiska. Nie przeprowadziłem wcześniej rozbudowanego researchu. Chodziło mi raczej o poszukiwanie "Pasażera" niż jego znalezienie - dodał.
Co ciekawe, Błaszczykowi udało się trafić na ślad słynnego manuskryptu dopiero po zakończeniu pracy nad słuchowiskiem. Dotychczas nie zdecydował się jednak na jego przeczytanie. Dlaczego? O tym mówi w załączonym nagraniu "Letniej nocy".
- Postać "Lutra" była tak naprawdę pretekstem, by odbyć podróż do lat 80., czyli czasów mojej młodości - zdradził gość Jacka Hawryluka i Bartka Chacińskiego. - Muzykę tamtej epoki włączyłem zresztą do słuchowiska. Sam nie słuchałem raczej punk rocka. To był dla mnie czas fascynacji nową falą i awangardą: Grace Jones, Talking Heads, Psychic TV, Throbbing Gristle... Tych artystów słuchało wtedy może kilkadziesiąt osób na Żoliborzu i w Śródmieściu. Byliśmy grupą prawdziwych snobów - wspominał Darek Błaszczyk.
A jak potoczyły się losy "Lutra" po wyjeździe z Polski? Co stało się z jego twórczością filmową? I czy jest szansa, że powstanie film poświęcony legendarnemu artyście? Na te pytania odpowiadał w Dwójce Darek Błaszczyk.
mm/bc