Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Czyżewski 25.08.2014

"Ankohol" i warszawski półświatek w felietonach Wiecha

Wyścigi dorożki z karawanem, polowanie na pluskwy zarządzone przez teściową, podróż kolejką podmiejską w towarzystwie dwóch tuzinów żywych raków... "Dzieła wybrane, czyli Wiech - śmiej się pan z tego" polecała w Dwójce dziennikarka Magdalena Miecznicka.
Stanisław WiecheckiStanisław Wiecheckiwikipedia.org/Narodowe Archiwum Cyfrowe

Dwa tomy słynnych felietonów Stefana Wiecheckiego "Wiecha" Magdalena Miecznicka dostała w spadku po swojej babci, która miała ogromną bibliotekę. "Dzieła wybrane, czyli Wiech - śmiej się pan z tego" zostały wydane na fali odwilży w 1956 r. - Byłam wtedy w liceum. Pochłonęłam dzieło w całości i byłam zachwycona zarówno barwnym światem przedwojennej i tuż powojennej Warszawy, którą Wiech opisuje, jak i jego niesłychanym barokowym językiem - wspominała.

Felietony Stefana Wiecheckiego to krótkie, zazwyczaj dwustronicowe teksty, które opowiadają w arcyciekawy sposób o warszawskim półświatku lat 1936-1939. - Wiech jako dziennikarz chodził do sądów grodzkich, żeby pisać sprawozdania z rozpraw. Przybrały one formę żartobliwych felietonów, w których spotykamy reprezentantów takich fachów, jak szewc, tapicer, ekspedientka sklepu z pasztetami. To osoby najczęściej nadużywające "ankoholu", jak się tam mówi - opowiadała dziennikarka.

Co jeszcze znajdziemy w "Dziełach wybranych"? O tym w nagraniu audycji "Wakacyjna czytelnia".

mc/mm