Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Mendyk 26.09.2013

Prezydent śpiewa tam w lokalnym barze

O urokach, ale też o mrocznych stronach Wysp Zielonego Przylądka oraz innych wyspiarskich państw rozmawialiśmy w Dwójkowej audycji "Słuchaj świata".
Muzycy z Wysp Zielonego PrzylądkaMuzycy z Wysp Zielonego Przylądka Wikipedia/Ji-Elle/Creative Commons 3.0

- Muzyczną atrakcją Wysp Zielonego Przylądka są niezwykłe zespoły grające na grzebieniach, muszlach, metalowych przedmiotach... na wszystkim, co wyrzuci morze i co brzmi dobrze. Tam po prostu nie ma lokalnej produkcji instrumentów - opowiadała w Dwójce Marta Dobosz, członkini rady programowej Festiwalu Skrzyżowane Kultur oraz podróżniczka, która w szczególności upodobała sobie wyspy.

Do Cabo Verde trafiła przed ponad dekadą w zasadzie przez przypadek. Po prostu dostała ofertę pracy w turystyce. - To bardzo mały, zamknięty świat. I przez to fascynujący. Gdy byłam tam przed 10 laty, większość jego mieszkańców jeszcze nigdy nie opuściła nie tylko kraju, lecz także własnej wyspy - wspomina. - Co istotne, nie odczuwali z tego powodu żadnego dyskomfortu. Po prostu wyspa określała ich horyzont poznawczy...

Rozbudzona w Cabo Verde miłość do wysp zawiodła potem Martę Dobosz między innymi na Tobago, gdzie podziwiała karnawałowe parady orkiestr złożonych wyłącznie z metalowych bębnów. - W czasach kolonialnych na wyspę trafiało mnóstwo beczek z ropą. Mieszkańcy zaczęli je wykorzystywać jako instrumenty - opowiadał gość audycji "Słuchaj świata". - Dziś działają tam wyspecjalizowani kompozytorzy, którzy przygotowują nowe utwory na każdy karnawał - dodaje.

Marta Dobosz opowiadała też o swoich wyprawach na synkretyczny kulturowo Zanzibar, a prowadzący "Słuchaj świata" Bartosz Panek i Kuba Borysiak przypomnieli archiwalne nagrania dotyczące m.in. Sokotry oraz Islandii.

Zachęcamy do wysłuchania audycji oraz śledzenia transmisji z tegorocznej, "wyspiarskiej" edycji Festiwalu Skrzyżowanie Kultur na antenie Dwójki.