Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Czyżewski 03.09.2013

Norrington: dawne instrumenty uczą nas prawdziwej muzyki

- Zawsze chciałem grać tak, jak życzyłby sobie tego kompozytor. Jestem jego adwokatem przed sądem: salą koncertową - mówił w Dwójce sir Roger Norrington, brytyjski dyrygent, który na Festiwalu "Chopin i jego Europa" poprowadził koncert muzyki Moniuszki, Chopina i Berlioza.
Roger NorringtonRoger Norringtonz archiwum NIFC
Posłuchaj
  • Piotr Matwiejczuk rozmawia z sir Rogerem Norringtonem (Dwójka/Letni Festiwal Muzyczny)
Czytaj także

- Bardzo łatwo jest grać tak, jak nam się podoba, i nie traktować poważnie twórcy muzyki. Mam wrażenie, że niektórzy dyrygenci starają się być na siłę twórczy. Zawsze staram się stawiać kompozytora na pierwszym miejscu – opowiadał dyrygent.

- Komponowanie to trudne zajęcie. Żeby zapisać się w historii, nie wystarczy być po prostu dobrym, trzeba być wybitnym twórcą. Mozart i Haydn byli takimi geniuszami, takim geniuszem był także  Chopin. Jego dzieła, podobnie jak dzieła Berlioza, wykraczały poza standardową twórczość swoich czasów – dodał.

W programie sobotniego koncertu znalazły się Uwertura koncertowa "Bajka" Stanisława Moniuszki, Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina oraz Symfonia fantastyczna op. 14 Hektora Berlioza. Na fortepianie zagrał Nikolai Demidenko, absolwent Konserwatorium im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie.

Koncert
Koncert w Filharmonii Narodowej, 31 sierpnia 2013 r. Orkiestrą Wieku Oświecenia dyryguje sir Roger Norrington. Fot. Rafał Siderski/NIFC

Norrington ponad pół wieku temu zainicjował nowy sposób myślenia o orkiestrze, wielkości zespołu, stylu gry i tempa. Uważany jest za jednego z czołowych przedstawicieli brytyjskiego wykonawstwa historycznego. Podczas sobotniego koncertu poprowadził Orkiestrę Wieku Oświecenia, z którą współpracuje od bardzo dawna.

- Niektórzy muzycy tej orkiestry grają ze mną od 40 lat  - mówił na naszej antenie. - To jedna z czołowych orkiestr instrumentów dawnych na świecie. Muzycy są bardzo oddani swej pracy, starają się grać w sposób bardzo zmysłowy, jednocześnie racjonalny i pełen fantazji.

W rozmowie z Piotrem Matwiejczukiem dyrygent opowiadał także o tym, dlaczego dawne instrumenty są tak niezwykłe. - Symfonia fantastyczna Berlioza brzmi na instrumentach dawnych zupełnie inaczej niż na współczesnych. Dawne instrumenty uczą, jak muzyka powinna brzmieć.

mc