Logo Polskiego Radia
Dwójka
Bartosz Chmielewski 09.08.2017

"To, że przy takich sąsiadach nasz folklor przetrwał, to cud"

- Udało nam się zachować inne stroje, muzykę, pieśni i obyczaje, mimo że te różnice obejmują raptem jedno małe miasteczko i kilka okolicznych wsi - o kulturze Czarnych Górali opowiadała w Dwójce Wanda Łomnicka-Dulak, śpiewaczka i regionalistka z Piwnicznej-Zdroju.

Góralka z Doliny Popradu zwróciła uwagę na siłę folkloru grup etnicznych sąsiadujących z Czarnymi Góralami. -  Mamy obok Lachów Sądeckich, do roku 1947 byli Łemkowie, na południu są Spiszacy, a na północy Górale Pienińscy więc ta moc różnych kultur jest dość spora, a mimo to trwamy jako odrębna grupa etnograficzna.

Wanda Łomnicka-Dulak opowiadała, że Czarnych Górali, których nazwa wzięła się od koloru strojów, wyróżniają chociażby tańce m.in różne odmiany polki: bez stołek, na ławie, starodawna, jarzębacka i wściekła. - Jest trochę wpływów węgierskich i takich tańców jak madziar czy zamiatany, który zaczyna się od tego, że najpierw tańczy para starostów, potem dołączają kolejne pary.

Artystka przytoczyła w audycji różne zabawne przyśpiewki, którymi dogadywali sobie mieszkańcy Doliny Popradu. Mówiła też o niesamowitych zbiorach pieśni z regionu, które w ostatnich latach udało im się znaleźć w domach Czarnych Górali. - Jedna z pań, która miała już ponad 80 lat, zaśpiewała nam z pamięci utwór złożony z 56 zwrotek!

***

Rozmawiał: Magdalena Tejchma

Goście: Wanda Łomnicka-Dulak (śpiewaczka z zespołu "Dolina Popradu)

Data emisji: 7.08.07.2017

Godzina emisji: 12.07

Materiał został wyemitowany w audycji "Źródła".

bch/jp