Logo Polskiego Radia
Dwójka
Krzysztof Komarnicki 19.08.2012

Niewidoczni homoseksualiści PRL-u

Jeśli mówiło się o homoseksualistach, to tylko w kontekście Zachodu. W Polsce, zdaniem komunistycznych działaczy, "problemu" nie było. O książce "Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u" rozmawialiśmy w Dwójce.
Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u - fragm. okładki, wyd. Wydawnictwo Krytyka Polityczna"Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u" - fragm. okładki, wyd. Wydawnictwo Krytyka Politycznamateriały promocyjne

W PRL-u homoseksualizm był spychany poza strefę publiczną. Agnieszka Weseli podkreśla, że trudno powiedzieć, czy to odpychanie nie było przejawem dużego lęku.

- Ja bym raczej powiedziała, że homoseksualizm ignorowano – mówiła Agata Fiedotow. – Choć zgodziłabym się, że ignorancja miała coś z lęku.

- Lęk wynikał z niewiedzy – dodaje Wojciech Szot. – Edukacja seksualna była na jeszcze niższym poziomie niż dziś. Materiały dotyczące odmiennej seksualności były trudno dostępne, a jeśli, to pochodziły z lat 30! Dopiero pod koniec latach 80. pojawiły się pierwsze podręczniki w miarę obiektywie omawiające temat.

Autorzy rzadko pojawiających się tekstów prasowych podejmowali rozważania na temat homoseksualizmu w kontekście Zachodu. Podkreślano, że problem stosunku do homoseksualistów nie istnieje w Polsce.

- Relacje osób homoseksualnych, które żyły w czasach PRL-u mówią, że ludzie zdawali sobie sprawę, że homoseksualiści istnieją. Postawy były różne, ale nie traktowano tego jako importu z Zachodu. Trzeba było to obśmiać, bo tak było w filmach, albo zignorować – mówi Wojciech Szot.

To, że homoseksualiści byli w polskim społeczeństwie niewidoczni ma związek z tym, że od 1932 roku homoseksualizm nie był w Polsce karany i penalizacji nie wprowadzono również w PRL-u (choć przepisy takie były wprowadzone w innych krajach niezależnie od ustroju). Homoseksualizm zatem nie był zagadnieniem ani prawnym ani politycznym.

Zapomnianą stronę najnowszej historii Polskiej przypomina ją książka "Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u". Krzysztof Tomasik wertuje reportaże, zapomnianą literaturę, akta spraw sądowych, wypowiedzi autorytetów i polityków, pamiętniki i listy żyjących w PRL-u przedstawicieli mniejszości seksualnych.

Dlaczego homoseksualizm uznawany był za piętno gorsze od bycia mordercą? Dlaczego homoseksualizm w PRL-u "istniał i jednocześnie nie istniał", jak pisze w "Zadymie" Kinga Dunin? Jak literatura, film, kabaret pokazywały homoseksualizm? Dlaczego historię gejów i lesbijek w PRL pisze dziś pokolenie trzydziestolatków? O tym rozmawialiśmy z autorem książki, Krzysztofem Tomasikiem, Agatą Fiedotow, historyczką z UW, Agnieszką Weseli, historyczką seksualności, która prowadzi badania nad obecnością lesbijek w społeczeństwie i kulturze Polski i Wojciechem Szotem, redaktorem strony innahistoria.pl, który zawiera zbiory dotyczące historii osób nieheteronormatywnych w Polsce.

Audycję przygotował Bartosz Panek.