Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 01.01.2007

Dariusz Bugalski 83 piosenki (62 wykonawców, 9 godzin muzyki!), które pomogą ci dociągnąć do czterdziestki


Opowieści, które są muzyką, gdzie nie ma przypadkowych słów, a melodia przenika każdy wers. Płynie, mieni się, wiruje, sączy... Słychać w nich dzieciństwo, młodość, pierwsze miłości, przyjaźnie, ślady, jakie zostawiło życie i sztuka. Ale też Lou Reeda, Boba Dylana, Bruce'a Springsteena, Franka Zappe czy Rolling Stones... Smakują raz słodko, raz gorzko. Ale nieodmiennie pięknie. Czasem pachną piżmem i korzeniami, czasem zakłują, zabolą, czasem jakiś smak, dawno zdawałoby się utracony wybrzmi, i pamięć na nowo rozbłyska. To książka, którą możną czytać na okrągło, do zasłuchania.


Od testamentu Stachury i Obłędu Krzysztonia nie czytałem równie rozpaczliwej spowiedzi ze zmagań o sens, o "istotę tego wszystkiego", o Boga (jakkolwiek go pojmujemy), o Światło.
Edward Redliński

Zrazu tylko głosy, głosy. Natarczywe, nachalne, poszarpane – jak melodia, która wpada w ucho i nie chce odejść, a my nie umiemy się od niej uwolnić. Potem głosy zmieniają się w zasłuchanie; prawdziwe źródło i siłę tych tekstów. Wreszcie autor niepostrzeżenie się wycofuje, by dać miejsce ciszy. Głosy wracają, ale już bez poczucia krzywdy. Po prostu głosy i zasłuchanie.
Bert Hellinger

Język tej książki jest muzyką; ratuje przed nienawiścią, przed depresją, przed pustką, pozwala znaleźć bezpieczne miejsce w samym środku, w sercu muzyki, gdzie nic złego już nam nie grozi.
Krystyna Kofta

Autobiografia autora pisana muzyką, którą lubi… A raczej przez pryzmat jej słuchania. Zabawa słowem, językiem, skojarzeniami. Darek napisał tu tyle, ile inni mieszczą w 12 tomach. Siła przekazu. Porażająca… Już nigdy nie będą tak bezkarnie zapowiadał w radiu ulubionych piosenek. Ja myślałem, że to tylko zapowiadanie, a to życie całe.
Marek Niedźwiecki

Bugalski, świetny radiowiec, robi w słowach od lat. Kocha słowa. U niego "słowa kopulują. Łączą się ze sobą w grona, w kiście jak żabi skrzek". Dariusz kocha też muzykę. Z tego "chlustania słów" rodzą się ciągi dźwięków, opowieści, rytmy, melodie...
Katarzyna Miller


Dariusz Bugalski, z wykształcenia filmolog. Pracował w Muzeum Sztuki w Łodzi. Dziennikarz radiowy i telewizyjny. Najpierw związany z Tok FM, a ostatnio z Trójką, gdzie prowadzi programy "Klub Trójki" i "Polska według Polaków". Pisał o sztuce i edukacji. Autor kilku tomów wierszy, m.in. Miejsce, w którym nic się nie stało; Przekłady, Turtle, turtle, turtle. Po godzinach słucha jazzu i Bruce'a Springsteena.


Istnieję, choćbym nigdy nie dowiedział się, jak. Do tego potrzebna kartka papieru, ciemne słowa przyklejone do niej jakimś cudem i skrzypienie pióra napiętego kilkudziesięciu mięśniami jak strzała na cięciwie. Lecąca Bóg jeden wie gdzie, mam nadzieję, że ku światłu, bo ono jest. Pamiętam, że jest, i dlatego piszę.

Zacząłem w końcu mówić. Jakbym był zafoliowany, a ty po prostu odwinęłaś ten paseczek folii, tak jak się otwiera paczkę papierosów. Pamiętasz scenę z Bonda? Źli wrzucają go do morza. Topi się, a dobrzy, ukryci pod wodą, idą mu na ratunek i podają akwalung. Dopiero teraz mogę wypłynąć na powierzchnię.
Wygrzebać się z błota, z pryzm jesiennych liści, z kopnego śniegu, ze snów, wyleźć ze starej skóry. Wejść w Twoją skórę, w Twoje życie. Posłuchaj, tyle mam Ci do powiedzenia...