Szum informacyjny - jak sobie z nim radzić?
Od setek lat miasta do siebie przyciągały. Już w XIX wieku mieszkańcy wsi licznie migrowali do większych zbiorowisk w poszukiwaniu lepszego życia. Po II wojnie światowej to zjawisko jeszcze przyśpieszyło i przez lata mieliśmy w Europie do czynienia z ogromną urbanizacją. Jednak ostatnie 20 lat zmieniło sytuację, a w wielu miastach liczba osób zamieszkujących śródmieścia z roku na rok maleje.
09:28 Czwórka/ TOP - centa miast 24.02.2021.mp3 Dlaczego coraz częściej uciekamy z centrów miast? (TOP/Czwórka)
- Rzeczywiście obserwujemy taki trend i to w dużych miastach. Ścisłe centra przestają pełnić funkcję rezydencjonalną, w największych ośrodkach dominują usługi, centra miast pełnią rolę turystyczną, wielość funkcji, które pełnią sprawia, że nie są miejscami najwygodniejszymi do zamieszkania - mówi Karol Janas Kierownik Obserwatorium Polityki Miejskiej w Instytucie Miast i Regionów.
Zobacz także:
W centrach miast dzieje się naprawdę sporo, a to wielu przytłacza i nie pozwala normalnie żyć. Centrum miasta jest obszarem użytkowanym najbardziej intensywnie. Właśnie tam koncentrują się usługi, obiekty użyteczności publicznej, miejsca pracy, które często też przyciągają i służą dużo szerszej społeczności, nawet całego regionu. W centrach panuje większy hałas, zwykle bardzo niewygodnie się po nich przemieszczać, bo są zatłoczone i występują w nich największe korki. Tam odbywa się też wiele wydarzeń kulturalnych i koncerty. To wszystko może być dla mieszkańców uciążliwe. Jeszcze trudniej, mają osoby, których mieszkania położone są w miejscach atrakcyjnych turystycznie. Podczas gdy jedni chcą w nocy spać, drudzy uwielbiają wtedy imprezować. Ciężko jest pogodzić interesy obu stron.
Ruch drogowy w pandemii. Jeździmy rzadziej, ale szybciej
Zobacz także:
- Trudno też w pewnym sensie odmówić tym innym użytkownikom prawa do tej przestrzeni w centrum miasta, więc to ryzyko naturalne - mówi specjalista. - Zawsze zamieszkiwanie w centrum będzie się z tymi uciążliwościami w jakimś stopniu się łączyło. Chociaż mieszkanie właśnie w takim miejscu też wiąże się z oczywistym korzyściami, choćby z bliskością tych wszystkich usług. Jednak w ruchu wewnątrzmiejskim raczej obserwujemy odpływ stałych mieszkańców tych obszarów.
Duże miasta jakoś sobie radzą, zwłaszcza gdy mają centra biznesowe, gorzej jest z tymi mniejszymi, których śródmieścia obumierają i pojawia się problem, co z tą przestrzenią zrobić. Jak ją zagospodarować, żeby żyła i funkcjonowała.
Zobacz także:
- Jeśli wejdziemy do miast już takich mniejszych, powiatowych, czy miast średnich, to tutaj sytuacja jest trudna, bo one nie zyskują mieszkańców, ale ich tracą - tłumaczy Karol Janas. - W tej chwili zdecydowana większość miast w Polsce traci mieszkańców stale i to jest proces trudny do odwrócenia. To oczywiście w pierwszej kolejności odbija się na centrum, które często jest zdekapitalizowane. No i tutaj mamy problem z pustostanami, mamy problem coraz częściej właśnie z tym, że nie wiadomo, jak tę infrastrukturę w centrum utrzymać. Jest potrzeba faktycznie zastanowienia się, co jest do zagospodarowania, uratowania w taki sposób, żeby też to się nie odbiło drastycznie na jakości życia w tych miastach. Wymaga to planowania, a niestety z tym mamy wciąż problem - przyznaje.
***
Tytuł audycji: TOP - Trochę Optymizmu Popołudniem
Prowadzi: Kuba Marcinowicz
Materiał przygotował: Maciej Wójcik
Data emisji: 24.02.2021
Godzina emisji: 18.14
aw