Choć w naszym kraju jakość wody wciąż się poprawia, filtry uzdatniające ją do picia nie tracą popularności. Posiadanie samego filtra wcale nie sprawia jednak, że woda z kranu staje się zdrowa i zdatna do picia.
- Jeśli ktoś posiada filtr przepływowy, może mieć pewność, że otrzymuje wodę destylowaną. Filtr zatrzymuje zanieczyszczenia, ale także większość składników mineralnych – opowiada Agnieszka Piskała z Nestle Polska, która wodą zajmuje się na co dzień.
Zdaniem ekspertki ta woda ma znacznie gorszy smak i może prowadzić do eliminacji z organizmu składników mineralnych. – Jest średnio przydatna pod względem odżywczym i nie powinniśmy jej pić w nadmiarze – mówi Piskała.
Na szczęście istnieją jeszcze domowe stacje uzdatniania wody. – Jeśli stacja ma mikromembrany zatrzymujące bakterie patogenne, a przepuszczające składniki mineralne, to taką wodę możemy pić – twierdzi Piskała.
Oczywiście są jeszcze tzw. "domowe sposoby uzdatniania wody". – Wystarczy odstawić wodę w garnku na dobę, wtedy chlor sam odparuje. Wytrąci się także osad – mówi Piskała. – Potem można ją spokojnie pić.
Ostatnio coraz częściej jednak woda jest ozonowana, a nie chlorowana. W takich przypadkach ostatnia, domowa metoda traci rację bytu.
Więcej o domowych i nie tylko metodach uzdatniania wody do picia dowiesz się, słuchając całej rozmowy w cyklu "Spytaj redaktora" z audycji "W cztery oczy".
(kd)