Logo Polskiego Radia
Czwórka
Katarzyna Ingram 19.01.2011

Aktor-biznesmen powraca w "Metrze"

Staram się, żeby mój poranek nie był porankiem kojota – mówi Michał Milowicz. Artysta obchodzi 20-lecie pracy scenicznej. Oprócz grania zajmuje się również biznesem.
Michał Milowicz w filmie Poranek kojotaMichał Milowicz w filmie "Poranek kojota"źr. Materiały promocyjne

Po dłuższej przerwie na ekrany kin wraca Michał Milowicz. Właśnie trwają zdjęcia do filmu „Sztos 2” w reżyserii Olafa Lubaszenki, w którym artysta gra jedną z ról. – Mogę tylko zdradzić, że według mnie druga wersja filmu będzie lepsza od pierwszej – twierdzi aktor.

Za 10 dni Michał Milowicz będzie obchodził jubileusz 20 lat pracy na scenie. Rocznica zbiega się z ponownym wystawieniem musicalu „Metro”, w którym aktor występował w latach 1991-2000. Na razie wystawiony zostanie jeden spektakl – 30 stycznia w Teatrze Dramatycznym. – Gram tę samą postać. Wszyscy grają swoje dawne role, choć wielu z nas ewoluowało artystycznie. Obyśmy tylko zatańczyli jak najlepiej, bo nie jesteśmy już 20-latkami – mówi gość Czwórki.

Na co dzień Michał Milowicz gra w Teatrze Bajka w sztuce „Biznes” w reżyserii Jerzego Bończaka. – To farsa angielska, 2 godziny dobrej zabawy. Ostatnio ludzie ryczeli ze śmiechu – zachwala Michał Milowicz. Natomiast dzień po wystawieniu „Metra” będzie można zobaczyć artystę w Teatrze Roma w spektaklu „Antoine”.

Praca w teatrze i przed kamerami to nie jedyne zajęcie Michała Milowicza. „Biznes” ze sceny artysta przeniósł do swojego życia. W Warszawie prowadzi klub „Maska”, w którym organizuje… bal gangstera. – Jest to bal karnawałowy, gdzie wszyscy się przebierają, i gdzie jest wiele atrakcji: poker, ruletka. Co roku większość ludzi się przebiera i jest z tego wiele radości – zapewnia Milowicz. Artysta jest także deweloperem.

Więcej o biznesie na scenie i w życiu Michała Milowicza w rozmowie z „Poranka” Czwórki. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.

ki