Logo Polskiego Radia
Czwórka
Przemysław Goławski 14.11.2011

Liczy się jeden strzał

Dokumentowanie codzienności, taką, jaką jest, chwytanie uciekającego czasu. Taka jest fotografia uliczna tu i teraz.
Joanna Kinowska, Przemek Pokrycki i Justyna DżbikJoanna Kinowska, Przemek Pokrycki i Justyna Dżbikfot. Aleksandra Górska

Gośćmi Justyny Dżbik w audycji "Pod lupą" jest Przemek Pokrycki, fotoreporter oraz Joanna Kinowska, kurator wystawy Street Photohraphy Now – Fotografia uliczna tu i teraz.

- Fotografia uliczna nie musi być robiona na ulicy, dotyczy miejsc publicznych – mówi Kinowska. Dodaje, że istotę fotografii ulicznej oddaje manifest, działalność i nazwa jednego z fotograficznych kolektywów. – Nazywa się "In-public". Gdy powstawali 11 lat temu, Nick Turpin napisał manifest, czym jest fotografia uliczna. To zdjęcia, które można zrobić w galerii, tramwaju, autobusie, metrze – tam, gdzie można spotkać innych ludzi – wyjaśnia Kinowska.

Jak podkreśla fotograf Przemek Pokrycki, fotografia uliczna jest rodzajem fotografii reporterskiej, ale nie jest to fotoreportaż. – Cechuje się ona złapaniem decydującego momentu, jednej klatki. Fotoreportaż jest historią, historią bardziej rozbudowaną, składającą się z wielu zdjęć, tutaj robimy jeden "strzał" – mówi Pokrycki.

Okazją, by lepiej poznać autorów ulicznych fotografii z kraju i zagranicy jest wystawa organizowana przez Fundację .DOC. Street Photohraphy Now ruszy w "Galeria Muzeum Drukarstwa Warszawskiego w budowie" 19 listopada i pokaże twórczość 30 najlepszych światowych fotografów oraz ponad 100 zdjęć Polaków.

- Fotografia uliczna "jara nas" dlatego, że stosunkowo prosto można ją wykonać. Chodzi się z aparatem i jest się cały czas gotowym do strzału. Takie zdjęcia mogą robić wszyscy, nie tylko zawodowcy, ale również amatorzy – podkreśla fotoreporter.

By dowiedzieć się więcej o wystawie, towarzyszących jej wydarzeniach i innych działaniach Fundacji .DOC, posłuchaj dźwięku całej audycji.

pg