Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 12.08.2013

"Hobgoliny" – film, który zupełnie się nie udał

Dlaczego filmy trafiają na listę "najgorszych obrazów wszechczasów"? Najczęściej dlatego, że są śmieszne, choć miały straszyć. "Hobgobliny" to jednak całkiem inna historia. Z komedii bowiem, w tym przypadku, wyszedł… dramat.
Hobgobliny (1988)Hobgobliny (1988)mat. pras.

To historia Hobgoblinów, ukrytych w skarbcu pewnej wytwórni filmowej – opowiada Piotr Gniewkowski z fanpejdża "Horrory". – Mają magiczną moc, dzięki której ludzie mogą spełniać swoje życzenia, ale te po pewnym czasie zabijają szczęśliwców.

Zdaniem eksperta pomysł jest świetny, porównywalny nawet z ideą scenariusza do cyklu „Oszukać przeznaczenie”. Gorzej z wykonaniem. Zdaniem krytyków bowiem gry aktorskiej w tym filmie właściwie nie ma, sceny nagrywane są w zwyczajnych pokojach, bez odpowiedniego światła, a pokraczne, włochate kukły, mające przerażać widzów, zupełnie nie spełniają swojej roli. – Twórcy chcieli zrobić pastiż horrorów, który będzie jednocześnie krwawym, mocnym, brutalnym filmem – mówi Gniewkowski. – Nie wyszło zupełnie…

(kd)