Logo Polskiego Radia
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 12.09.2010

Porażki warszawskich drużyn (posłuchaj)

Jagiellonia Białystok nowym liderem piłkarskiej ekstraklasy.
Tomasz Frankowski i Kamil GrosickiTomasz Frankowski i Kamil Grosicki fot. East News
Posłuchaj
  • O Gollobie wygrywającym "na jaszczurkę:", ostatnich dniach pracy Bakero w Polonii i sukcesie wioslarzy.
Czytaj także

W miniony weekend rozegrana została piąta kolejka piłkarskiej ekstraklasy. W najciekawszym spotkaniu Jagiellonia Białystok pokonała Wisłę Kraków 2:1 i z bilansem czterech zwycięstw i jednego remisu została nowym liderem ekstraklasy. Co więcej patrząc na grę podopiecznych Michała Probierza dochodzimy do wniosku, że nie ma tu mowy o jakimkolwiek przypadku. Drużyna "Jagi" od początku rozgrywek prezentuje równy wysoki poziom i chyba już na stałe zagości w czołówce. Trochę szkoda przegranego pucharowego dwumeczu z Arisem Saloniki. W przeciwnym wypadku być może cieszylibyśmy się dwoma drużynami w fazie grupowej Ligi Europejskiej.

Na przeciwległym biegunie znajduje się warszawska Legia. Stołeczni działacze przed sezonem nie szczędzili grosza na wzmocnienia i przeprowadzili swoistą czystkę w drużynie, tak aby zespół pod wodzą nowego trenera w osobie Macieja Skorży zapewnił kibicom w stolicy upragnione mistrzostwo Polski. Niestey już teraz, po rozegraniu zaledwie pięciu kolejek nowego sezonu, z całkowitą niemal pewnością stwierdzić można, że nie dojdzie do tego w obecnych rozgrywkach. Żaden z nowych nabytków nie stanowi jak narazie realnego wzmocnienia drużyny, a zespół jako całość prezentuje się fatalnie w każdej z formacji.

Loty obniżyła także druga z warszawskich drużyn. Po trzech przekonywujących zwycięstwach na inauguracje sezonu podopieczni Jose Marii Bakero za bardzo uwierzyli chyba w swoją wielkość. Jeżeli remis na gorącym terenie w Łodzi można jeszcze uznać za wypadek przy pracy, to niedzielna porażka na własnym stadionie z Koroną Kielce kompromituje drużynę "Czarnych Koszul". My ciekawi jesteśmy jak zareaguje znany z gorącego temperamentu prezes Józef Wojciechowski. Już kilka minut po zakończeniu spotkania pojawiły się pierwsze pogłoski o zmianie trenera. Czy tak się stanie? Przekonamy się w najbliższych dniach.

Nadal bez punktu pozostaje drużyna Cracovii Kraków. Podopieczni Rafała Ulatowskiego w meczu rozegranym na stadionie Hutnika Kraków ulegli Górnikowi Zabrze 2:3. Gospodarzom w zdobyciu choćby jednego, pierwszego w sezonie, punktu nie pomogły dwa trafienia Radosława Matusiaka. Po raz kolejny zawiodła defensywa - 14 goli straconych w pięciu meczach nie wystawia jej najlepszego świadectwa. W dodatku już przy stanie 2:3 Bartosz Ślusarski nie wykorzystał rzutu karnego, a jego strzał obronił Adam Stachowiak.

Świadkami interesującego widowiska byli w sobotę kibice we Wrocławiu, gdzie miejscowy Śląsk uległ Lechowi Poznań 1:2. Niestety do poziomu spotkania nie dopasował się sędzia Adam Lyczmański, który popełniał katastrofalne w skutkach błędy. Jedynym chyba plusem jest to, że w swojej bezradności bydgoski arbiter nie wypaczył wyniku spotkania myląc się w obie strony. Nie mniej my postanowiliśmy przyznać mu redakcyjną nagrodę gapy tygodnia, jednocześnie mając nadzieję, że ów młody i badź co bądź prespektywiczny sędzia szybko otrząśnie się z wrocławskiego klopsa.

Marek Dziadukiewicz