W "Starych i Nowych Książkach Sportowych" znajduję miejsce dla pozycji, które dopiero co trafiły do ksiegarń, przypominam zapomniane publikacje sprzed kilkudziesięciu lat, prezentuję wydawnictwa będące prawdziwymi bestselerami oraz... od czasu do czasu opowiadam o książkach wręcz niszowych, wydawanych w skromnych nakładach i dotyczących bardzo wąskich zagednień. Przykładem tego właśnie typu ksiażki jest monografia mało znanego klubu LKS Alfa Siedliska 1967-2002, opracowana przez Jarosława Mirka, która została wydana w nakładzie 200 egzemplarzy.
Ten klub z małej wsi z okolic Tuchowa (bywałem kiedyś tam na koloniach), mimo już ponad 40-letniej historii nie odnosił wielkich sukcesów, ale i trudno tego oczekiwać od stworzonego i utrzymywanego niemal wyłącznie przez miejscowych zapaleńców zespołu. Na przełomie wieków grał co prawda przez 4 sezony w A-klasie, ale te czasy już minęły i teraz znów rywalizuje w najniższej klasie rozgrywkowej.
Ksiażka Jarosława Mirka opisuje historię tego malutkiego klubu, którego budżet to około... 20 000 złotych... i gdzie tu z takimi finansami mówić o wielkim sporcie. Ważne, że miejscowi mają gdzie pograć w piłkę. Stadion klubu ma nawet swoją nazwę - "Stawiska" i czasami (zwłaszcza po wiosennych roztopach) w takie się zamienia. Barwy klubu do złudzenia przypominaja natomiast Borussię Dormund czy Fenerbahce Stambuł.
Zawodnikom i kibicom "Pszczółek", czyli LKS-u Alfy Stawiska życzę wytrwałości w pracy w klubie i sukcesów na boisku oraz stosowania w życiu motta książki, czyli słów papieża Jana Pawła II: "Oby sport promował radość życia, odpowiedzialność, zdolność do poświęceń i szacunek dla każdego człowieka".
Darek Matyja