Cień szansy Boruca

Przegląd Sportowy: Artur Boruc może mieć jeszcze cień szansy, że zagra w kadrze prowadzonej przez Franciszka Smudę. "Czasami w naszych rozmowach ten temat się pojawia" - przyznaje Jacek Kazimierski. Trener bramkarzy reprezentacji mówi, że chciałby przekonać selekcjonera, by ten dał bramkarzowi Fiorentiny jeszcze jedną szansę. Smuda wydaje się jednak nieugięty. "Moja decyzja jest taka a nie inna. Nie potrzebuję w drużynie piłkarzy, którzy na zgrupowania przyjeżdżają po to, by się bawić" - jasno stawia sprawę szkoleniowiec.

Przypomnijmy, że Artur Boruc zamknął sobie drogę do kadry wywiadem, którego udzielił jednej ze sportowych telewizji tuż po wybuchu tzw. "afery samolotowej", czyli "ekscesów" z udziałem Artura Boruca i Michała Żewłakowa w drodze powrotnej z meczów towarzyskich w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Według doniesień obaj panowie na pokładzie samolotu pili alkohol i zaczepiali stewardesy.

Franciszek Smuda w chwili obecnej może pozwolić sobie na skreślenie Boruca. Znajdujący się w wysokiej formie Łukasz Fabiański i Wojtek Szczęsny stanowią jak na razie wystarczające zabezpieczenie dla decyzji selekcjonera. Nas zastanawia tylko, czy selekcjoner Smuda będzie równie przekonany co do słuszności swojej decyzji, jeżeli na kilka tygodni przed rozpoczęciem mistrzostw, któryś ze wspomnianej dwójki zostanie wyeliminowany z gry przez kontuzję lub znaczny spadek formy. Czy wtedy Smuda nadal będzie ignorował zaprawionego w turniejowych bojach Boruca?

Marek Dziadukiewicz