- Życie Czesława Miłosza obfitowało w wiele burz i zwrotów.
- Trudno było mu gdzieś zagrzać dłużej miejsce nie dlatego, że tego nie pragnął, ale historia i jego osobiste decyzje tak mieszały w jego losie.
- Paradoksalnie największą część swojej pracy laureat literackiej Nagrody Nobla wykonał w Berkeley na Grizzly Peak w Stanach Zjednoczonych.
Czesław Miłosz zawsze mówił, że nie wybrał sobie Kalifornii, ale została mu ona dana. Burzliwe koleje życia sprawiły, że nigdzie wcześniej nie zagrzał miejsca, dopiero w Ameryce, gdy był już po czterdziestce...
Miłosz przełamuje monopol Rosjan
- Wiodącą postacią na Wydziale Slawistyki Uniwersytetu w Berkeley był wtedy Francis Whitfield, również wygnaniec, który pomyślał, że interesujące byłoby ściągnąć tam Miłosza. Pamiętajmy, że ówczesne slawistyki amerykańskie zdominowane były przez Rosjan. Sprowadzenie tam Polaka było naprawdę znakomitym pomysłem. W pewnym sensie wreszcie został gdzieś wmontowany i oczywiście dało mu to stabilny dom. Nową ojczyznę, gdzie mógł wreszcie rozpakować swoje książki po latach tułaczki po Europie - tłumaczyła Cynthia Haven.
Z Kalifornii do Sztokholmu
Mimo że Stany Zjednoczone nie były dla Czesława Miłosza wymarzonym miejscem na ziemi, to jednak spędził tam 40 lat. Pisał, popularyzował polską literaturę, to tam również zastała go wiadomość o otrzymaniu Nagrody Nobla.
Jak wyglądało życie "ogrodnika literatury polskiej", jak sam siebie nazywał, na Grizzly Peak i na Uniwersytecie w Berkeley, opowiadała w audycji autorka książki "Miłosz w Kalifornii".
22:45 Dwójka miłosz jak świat 15.07.2024.mp3 Rozmowa z Cynthia Haven, autorką książki "Miłosz w Kalifornii" (Miłosz jak świat/Dwójka)
***
Tytuł audycji: cykl "Miłosz jak świat" w paśmie Rozmowy po zmroku
Prowadziła: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Data emisji: 15.07.2024
Godz. emisji: 21.30
pg/wmkor