Logo Polskiego Radia
Czwórka
Paulina Jakubowska 24.02.2013

Powrót kapitana Żbika - hipstera dawnych czasów

To superbohater polskich komiksów sprzed lat. Młodzież z wypiekami na twarzach czekała na kolejne numery opowieści o jego przygodach. Ale komiksy czyta się, i wydaje, także dziś!
Fragment okładki komiksu Kapitan Żbik. Tajemnica plaży PourvilleFragment okładki komiksu "Kapitan Żbik. Tajemnica plaży Pourville" materiały promocyjne

Kapitan Milicji Obywatelskiej Jan Żbik jest znowu z nami! Tym razem w starym stylu powraca pod tytułem "Tajemnica plaży Pourville". Wydawca zadbał o stylizowaną okładkę komiksu.

Powrót strażnika prawa czasów PRL Nina Karczmarewicz postanowiła uczcić, przypominając najwybitniejszych twórców polskich komiksów, nazywanych wówczas kolorowymi zeszytami albo historyjkami obrazkowymi, oraz opowiadając o największych rysowanych herosach: Kajku i Kokoszu, Thorgalu, Tytusie i Jeżu Jerzym.

Kapitan Żbik został stworzony po to, by młodzież i dzieci "zaprzyjaźnić" z milicją obywatelską, by ocieplić wizerunek milicjanta. - W czasach komunizmu wszystkie komiksy nawiązywały do "słusznych" zachowań i idei - mówi Przemek Trust Truściński. - Ja jako dzieciak zaczytywałem się w tym i w ogóle nie myślałem o propagandzie. Wszyscy wiedzieli jaka jest milicja. Czytaliśmy przygody Żbika i traktowaliśmy go jako bohatera komiksowego, superherosa - dodaje. - Żbik był hipsterem tamtych czasów. Był lansersko ubrany, miał najlepsze garnitury i szalone krawaty.
Dziś wciąż wydawane są komiksy. Rysownicy Przemek Trust Truściński i Krzysztof Gawronkiewicz zwracają uwagę, że czytają je nie tylko dzieci. Istnieje ogromny komiksowy świat dla dorosłych. Dziś komiks porusza bardzo ważne tematy. Wykorzystywany jest w kampaniach społecznych i edukacji na całym świecie. - Sytuacja komiksu zmienia się z roku na rok, ale wciąż pozostaje to nisza, jak całe czytelnictwo w Polsce - mówią goście Czwórki.
W październiku 1957 roku w "Świecie Młodych" ukazał się pierwszy odcinek przygód Tytusa, Romka i Atomka. - Ja zafascynowany byłem wtedy kreską. Lubiłem komiksy realistyczne z magazynu "Relaks". Interesowała mnie warstwa formalna. Propagandowe fermenty mi umykały - opowiada Krzysztof Gawronkiewicz. - Teraz odbieramy to z dystansem. Często okazuje się, że tych treści nie da się w ogóle czytać.
Część rysowników komiksowych wraca do kreski z dawnych lat. Powraca styl retro, a mnóstwo ilustratorów próbuje naśladować tamte grafiki.

Jakie role dziś przyjmuje komiks i kto czyta te obrazkowe historie? Wowiesz się, słuchając załączonej audycji Niny Karczmarewicz "Ściąga z popkultury".

Była to audycja pod patronatem NIN-y.

(pj)