Jarosław Guzy podkreślił, że stwierdzenie Junckera jest bardzo słuszne. - Szkoda, że nie poszła za tym analiza, na czym ten kryzys egzystencjalny polega. Poza wymienieniem paru punktów, które są dosyć oczywiste dla opinii publicznej, typu migracja itd. to, co Juncker zaproponował, to optymizm i aktywizm – zaznaczył gość. Dodał, że zamiast głębszej refleksji, pokazuje się obywatelom, że UE jednak działa, że jest żywym projektem i się nie zacięła.
- Dla Polski, moim zdaniem, najistotniejsze jest to, by wbudować mechanizmy ochronne dla mniejszości z UE. Faktem jest, że bardzo często mamy sprzeczne interesy z głównymi graczami Unii i nie mamy mechanizmów by ich bronić – wyjaśnił Guzy.
Marek Grela zwrócił z kolei uwagę, że po raz pierwszy zostało powiedziane to, że istnieje podział między wschodem a zachodem. - To ważny problem – zaznaczył. Dodał także, że ze strony Jean-Claude Junckera było kilka gestów, które „bardzo poprawiły klimat”. – Juncker pochwalił niektóre kraje wyszehradzkie, ciepło mówił o Polsce, potępił akty agresji wobec Polaków w Wielkiej Brytanii, mówił o entuzjazmie Polaków dla Unii Europejskiej – wyliczył Grela.
Marek Grela i Jarosław Guzy/fot.PR24/TB
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/pr
___________________
Data emisji: 15.09.16
Godzina emisji: 9:15