Mimo tego, że swoje pochodzenie duduk zawdzięcza Ormianom, jest także ważnym elementem kultury tureckiej, gruzińskiej i azerskiej. W Polsce praktycznie nieznany. Technikę gry na tym instrumencie opanował Kamil Radzimowski, na co dzień organista w kościele dominikanów na warszawskim Służewie.
– Na duduk natknąłem się w Moskwie. Będąc w jednej z tamtejszych restauracji usłyszałem brzmienie tego instrumentu, który z miejsca mnie zauroczył. Najważniejsze przy grze na duduku są emocje artysty. Sprawą drugorzędną jest technika. W czasie występu integracja z instrumentem jest tak duża, że czasami wydaje mi się, że melodia z niego płynąca jest moim głosem – powiedział muzyk.
Kamil Radzimowski zaznaczył, że w nauce gry na duduku kluczowa jest cierpliwość i samozaparcie. Podkreślił, że instrument wymaga od grającego ogromnego wysiłku fizycznego. We wczesnej fazie nauki, z powodu potrzeby mocnego wdmuchiwania, można nawet zemdleć. Jednak gość Polskiego Radia 24 przyznał, że warto poświęcić się, by odkryć piękno kryjące się w duduku.
Z Kamilem Radzimowskim rozmawiała Kinga Najkowska.
Polskie Radio 24/db
Więcej Kultury w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
_____________________
Data emisji: 04.12.16
Godzina emisji: 20.09