Korespondent gazety w Brukseli przypomina, że Warszawa i Budapeszt odrzucały dotąd wezwania do okazania solidarności z krajami południa Europy, w które w największym stopniu uderza napływ uchodźców.
Jak podkreśliła Anna Piłat, choć nie znamy jeszcze żadnych szczegółów dotyczących tej informacji, "nie jest to pierwszy sygnał, który został wystosowany do krajów, które nie chcą przyłączyć się do systemu relokacji, w tym do Polski".
- Już wcześniej grożono Polsce karami finansowymi za każdego nieprzyjętego uchodźcę i rzucano kwoty w granicach 250 tys. euro od osoby – przypomniała.
Zaznaczyła również, że może to być sposób wywarcia presji na państwa, które nie chcą się przyłączyć do tego mechanizmu. - Nie są to tylko Polska i Węgry. Do tej pory żadnego uchodźcy z relokacji nie przyjęła także Austria, Bułgaria, Chorwacja i Słowacja, więc jest to szerszy problem – zauważyła.
- Pytanie w jaki sposób poszczególne państwa prezentują swoje stanowisko i w jaki sposób, mniej lub bardziej dyplomatycznie, rozgrywają tę sprawę politycznie – podsumowała Piłat.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/pr
__________________
Data emisji: 6.04.17
Godzina emisji: 14:35