- Jej decyzja mnie nie dziwi. Jest to zdecydowanie ciekawsza i na pewno lepiej płatna praca. W kancelarii prezydenta niestety niewiele się dzieje. Ze smutkiem dochodzę do tego wniosku, bo trochę więcej oczekiwaliśmy od prezydenta – powiedział w audycji Punkt Widzenia Radosław Żydok.
Małgorzata Sadurska przestanie pełnić swoją funkcję w poniedziałek 12 czerwca. Ma przejść do PZU. "Wyobrażam sobie" - tak przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy wyobraża sobie "Małgorzatę Sadurską w fotelu wiceprezesa PZU". Dopytywany przez dziennikarzy o jej kompetencje do pełnienia tej funkcji, odpowiedział m.in.:, że są one "stosowne do tego, żeby to stanowisko zajmować". "Stosowne doświadczenie, była np. przewodniczącą Rady Nadzorczej ZUS. ZUS to jest instytucja, która wydaje rocznie 200 mld zł" - mówił Kowalczyk.
Żydok skomantował także pracę samej Kancelarii Prezydenta. Nie wykluczył, że mają w niej miejsce walki frakcyjne. - To naturalne w polityce, że jest walka o wpływy – stwierdził. - Z jednej strony nie ma bardzo wyraźnych, pozytywnych efektów działania kancelarii. Zamiast tego widzimy walki wewnętrzne i tarcia. To powoduje, że obraz jest podwójnie negatywny – zauważył gość.
Odniósł się także do Marka Magierowskiego, który niedawno odszedł ze stanowiska rzecznika prezydenta. – Mam wrażenie, że przejście Magierowskiego do MSZ-u było trochę na złość panu prezydentowi. To nie wygląda dobrze. To podkopuje autorytet prezydenta – zaznaczył Żydok.
Mówił także o prezydenturze Andrzeja Dudy. - Były pewne przebłyski konkretnych działań, nawet związanych z gospodarką, ale nie ma w tym niestety konsekwencji. Moim zdaniem ta prezydentura jest na razie mało aktywna. Zapowiedziane zostało referendum konstytucyjne, co było mocnym krokiem, ale niewiele za tym poszło – podsumował.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Łukasz Sobolewski.
Polskie Radio 24/pr
_________________
Data emisji: 8.06.17
Godzina emisji: 11:15