Jak podkreśliła Marzena Kruk, zbiór zastrzeżony tak naprawdę przestał istnieć rok temu, a więc wtedy, gdy weszła w życie kolejna nowelizacja ustawy o IPN. – Mieliśmy roczny okres przejściowy. Zgodnie z tą ustawą szefowie służb mieli obowiązek przejrzenia zgromadzonych dokumentów i zająć stanowisko wobec nich, a więc stwierdzić co ma pozostać jawne, a co oznaczyć klauzulą. Z uwagi na to, że jeszcze dziś wpłynęły ostatnie wnioski szefów służb, nie wiemy ostatecznie ile tych dokumentów będzie miało klauzulę, a ile trafi do zbioru ogólnego – wyjaśniła Kruk.
Dodała, że sam fakt, że zdecydowano się na zlikwidowanie zbioru zastrzeżonego jest dużym krokiem do przodu. - Istnienie tajnego archiwum w IPN już od wielu lat budziło kontrowersje. Wokół tego zbioru narosło dużo wręcz mitycznych już opowieści - zauważyła.
O wszczętym wobec Donalda Trumpa dochodzeniu ws. potencjalnego utrudniania śledztwa dotyczącego ingerencji Rosjan w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, mówił z kolei Artur Wróblewski. Prezydent wyraził frustrację z tego powodu określając dochodzenie mianem „polowania na czarownice”.
Jak podkreślił Artur Wróblewski, niewątpliwie Donald Trump może zostać oskarżony i usunięty z urzędu jeśli udowodni się, że maczał palce w spisku z Rosjanami by wygrać wybory prezydenckie. – Nie wierzę, że znajdziemy na to dowody. Pojawiło się zatem drugie oskarżenie przeciwko Trumpowi - które być może zostanie wysunięte - że szkodził śledztwie FBI, ponieważ było mu niewygodne gdyby coś wykryło – wyjaśnił gość.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Mateusz Drozda.
Polskie Radio 24/pr
Podsumowanie Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
_____________________
Data emisji: 16.06.2017
Godzina emisji: 21:00