Tzw. opłata mocowa ma dotyczyć wszystkich – i gospodarstw domowych, i firmy korzystających z energii elektrycznej. Według „Rz”, taka opłata ma dać budżetowi około 3,8 miliarda złotych rocznie. Z uzasadnienia wynika, że pieniądze są potrzebne, by sfinansować inwestycje koniecznie dla utrzymania na bezpiecznym poziomie dostaw energii.
– To będzie oznaczało zauważalny i dotkliwy wzrost cen – oceniał w Polskim Radiu 24 Andrzej Sadowski, zauważając przy tym, że mieszkańcy innych krajów płacą za energię już teraz znacznie mniej niż Polacy. – Jak popatrzymy na ceny energii w Szwecji i w Polsce, bez uwzględniania różnic w poziomie życia, zobaczymy, że Szwedzi płacą za energię dwukrotnie mniej niż Polacy. Tam prąd wytwarza się m.in. za pomocą nowoczesnych spalarni śmieci – mówił ekspert z Centrum im. Adama Smitha.
Artur Bartoszewicz z kolei wskazywał na to, że polski rynek energii staje się coraz bardziej anachroniczny. – Są rozwiązania, które poszczególne państwa wprowadzają, a my zdajemy się tego nie zauważać. Mamy też bardzo silne lobby wydobywcze, utrwalamy określony model dostarczania energii – komentował ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. – Energia będzie w Polsce drożała. Chyba że doczekamy się szybko jakiejś rewolucji, która przyniesie nam technologie pozwalające na tańsze wytwarzanie prądu – pointował Maciej Bitner, główny ekonomista WiseEuropa.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Tomasz Wróblewski.
Polskie Radio 24/IAR/mp
____________________
Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 14.07.17
Godzina emisji: 9.06