W zdumienie wprowadził wiernych watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone, cytując w kazaniu jedną ze sławnych kwestii Woody Allena. Najbliższy współpracownik Benedykta XVI odprawił mszę z okazji 40-lecia rzymskiej Wspólnoty świętego Idziego, na którą przybył m. in. premier Romano Prodi.
Zaczynając swoje kazanie słowami "Bóg umarł, Marks nie żyje, ja także nie czuję się najlepiej" kardynał Bertone wprawił w zdumienie wypełniających bazylikę św. Jana na Lateranie licznych polityków i duchownych.
Watykański sekretarz stanu wyjaśnił, że cytuje kwestię z filmu "Annie Hall", gdyż oddaje ona aktualny "stan ducha dużej części ludzkości", którą zalew dramatycznych wiadomości popycha do zamknięcia się w sobie albo do przemocy.
Kardynał Bertone znany jest ze śmiałych wypowiedzi. Po konklawe, które wybrało Benedykta XVI, ujawnił, że paląc karty do głosowania, o mało nie podpalono Kaplicy Sykstyńskiej. Innym razem ogłosił, że Watykan będzie miał własną reprezentację piłkarską; oświadczenie odwołał po kilku dniach, mówiąc, że żartował. W publicznej dyskusji na temat klonowania człowieka oświadczył, że zgodziłby się na nie tylko w jednym przypadku: gdyby sklonowano Sophię Loren.