Logo Polskiego Radia
CMS
migrator migrator 07.04.2010

Aplikacje na iPhonie mają sterować chmurami dronów

Sterowanie flotą samolotów bezzałogowych może być proste: zupełnie jak obsługiwanie aplikacji w telefonie komórkowym.

Naukowcy pracują nad prostymi programami, które pozwolą jak najbardziej precyzyjnie sterować bezzałogowymi urządzeniami. Kierowanie dronami jest na razie dość trudne, skutkuje czasami tragedią lub kosztownymi pomyłkami.

Badania nad dronami nadzoruje Mary Cummings, była pilot amerykańskiej marynarki, obecnie inżynier w MIT.

Użytkownik ma w założeniu opanować potrzebny program w ciągu kilku minut. Prosty system oznacza nie tylko mniejszą liczbę wypadków, ale też mniejsze wydatki na szkolenia. Obecnie piloci wojskowi przechodzą tysiące godzin szkoleń poświęconych obsłudze dronów. Cummings podkreśla, że celem misji jest często uzyskanie jednego istotnego zdjęcia. „Nie trzeba wtedy wydawać na nie miliona dolarów” - podkreśla.

Zamierza opracować takie oprogramowanie, które łatwiej pomoże wykryć konkretny cel: twarz snajpera, ciała ofiar po katastrofach żywiołowych. Prowadzone przez nią eksperymenty sprawdzają np. czy zdalnie sterowane urządzenie jest w stanie znaleźć zdjęcie wewnątrz budynku.

Badania na styku człowieka i maszyny

Cummings, która wyspecjalizowała się w inżynierii systemów, jest obecnie szefową Laboratorium HAL, zajmującego się wykorzystaniem automatyki przez ludzi (Human and Automation Laboratory), „czynnikiem ludzkim” w inżynierii. HAL ma budować wygodniejsze narzędzia dla obsługujących automaty, tak by w sytuacjach stresu mogli ich właściwie użyć. Ludzie obsługują roboty w wielu środowiskach wysokiego ryzyka: m.in. w armii, elektrowniach atomowych, kontroli ruchu powietrznego.

W ciągu ostatniego roku Cummings ze studentami zaprojektowali aplikację na iPhone’a, która pozwala sterować małym urządzeniem: minihelikopterem z kamerą. Aplikacja wysyła do telefonu współrzędne GPS, z kolei dron wysyła z powrotem obrazy sporządzone za pomocą superszybkich laserów. Badanie finansuje Boeing, ale technologia może też być mieć wiele zastosowań cywilnych, np. do monitorowania dużych tłumów przez policję.

Cummings bada także, jakiego rodzaju czynniki mogą powodować błędy w obsługiwaniu maszyn i automatów. Sprawdzają m.in. jak sprawić by operator maszyny nie dał pokonać się nudzie. Znudzenie pilotów doprowadziło m.in. do wypadku samolotu linii Northwest Airlines: piloci minęli cel, bo nużyło ich wpatrywanie się w ekran. Laboratorium bada także inne czynniki, jak ruch gałki ocznej, poziom pewności siebie czy poziom frustracji podczas wykonywania pewnych zadań, poziom zaufania do obsługiwanego sytemu.

ag, MIT, Pop Sci