Logo Polskiego Radia
Trójka
Ewa Dryhusz 19.02.2013

Najgorszy jest strach przed nieznanym

- Spotykam się z dorosłymi ludźmi i nigdy nie ukrywam tego, kim jestem i że jestem z Asią, że mamy dzieci. Reakcje są fantastyczne. Ludzie, którzy na początku są zaciekawieni, zafascynowani tą innością, później jak nas poznają, zapominają w ogóle o tym, że jesteśmy razem - opowiada pani Katarzyna.
Najgorszy jest strach przed nieznanymGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Najgorszy jest strach przed nieznanym - "Matka Polka Feministka", 19.02.2013
Czytaj także

Joanna Mielewczyk tym razem odwiedziła dom pełen ciepła, miłości i spokoju. Rodzina, która ją gościła, to związek Katarzyny i Joanny i biologicznych dzieci Joanny. Panie znalazły się w dosyć nietypowej sytuacji.

- Wyszłam za mąż w wieku 23 lat. Bardzo kochałam męża, byliśmy fajnym, młodym małżeństwem. Szybko pojawiły się dzieci, ale w małżeństwie po kilku latach coś się zaczęło psuć. Zaczęłam się zastanawiać czy to jest miłość mojego życia i któregoś dnia zakocham się w kobiecie - opowiada pani Joanna.

Rozmówczynie Joanny Mielewczyk podkreślają, że zawsze odchodzenie jest trudne. - Po rozstaniu byłam rok sama. Jak człowiek jest sam, to się przyzwyczaja: cisza, spokój. I nagle życie z partnerką to jedno, a życie z partnerką i dwoma chłopcami to całkiem inna sprawa i też zajęło mi dobre dwa miesiące "ogarnięcie" sytuacji - przyznaje pani Katarzyna.

Pani Joanna w pewnym momencie zdecydowała się powiedzieć synom, że są z Kasią parą, chciała uniknąć sytuacji, że ktoś w szkole zapyta o to chłopców. - Jeden przyjął to bardzo spokojnie, drugi się rozpłakał. Okazało się, że największym problemem było to, że został poinformowany ostatni, a już wszyscy znajomi wiedzieli, jego tata wiedział i dziadkowie wiedzieli - wspomina bohaterka "Matki Polki Feministki".

- Moi rodzice potrzebują jeszcze trochę czasu, żeby to zaakceptować. Dla nich sam rozwód był bolesną sprawą - opowiada i tłumaczy, że bardzo dużo krzywdy jest w stereotypach o związkach lesbijskich i gejowskich. - Gdybym nie miała pewności co do tego, że to prawdziwa miłość, że Kasia jest cudownym, dobrym człowiekiem, nie wpuściłabym jej do domu, żeby wychowywała ze mną moje dzieci - podkreśla pani Joanna.

Na audycję Joanny Mielewczyk zapraszamy w każdy wtorek o godz. 16.35. Zapraszamy do kontaktu: matkapolka@polskieradio.pl