- Nie do zaakceptowania jest, by dzieci i młodzież miały dostęp do materiałów o charakterze pornograficznym. Ale ludzie dorośli mają prawo je oglądać - mówi prof. Zbigniew Izdebski. - Głównym motywem oglądania pornografii jest chęć wywołania podniecenia seksualnego, zobaczenia czegoś nowego, interesującego, a dla niektórych nawet inspirującego w relacjach seksualnych - dodaje seksuolog.
- Czasami mamy nierealistyczne podejście, że pornografia ma nam urozmaicić życie. W rzeczywistości to zwykły biznes, który kieruje się prawami popytu i podaży. Zatem im bardziej ekstremalnych treści poszukujemy, tym bardziej ekstremalnych treści biznes nam dostarcza. W konsekwencji zmieniaj one naszą percepcję. Tłumaczenie, że te materiały mają nas edukować, to bzdura - mówi Lesław Sierocki ze Stowarzyszenia "Twoja Sprawa".
W audycji, który przygotował i prowadził Marcin Gutowski, pytaliśmy również:
- ile kosztuje Dobra Nowina?
- czy słoń może nadepnąć na ucho?
"Znaki zapytania" na antenie Trójki w niedziele o godz. 11.05.