Problem nielegalnych imigrantów przypływających z Afryki Północnej wydawał się być zapomniany. Powrócił za sprawą tragedii na Morzu Śródziemnym, o czym media poinformowały 11 lutego br. Kolejna grupa uchodźców próbowała przedostać się do Europy, zginęli prawie wszyscy, blisko trzysta osób.
Taka sytuacja trwa od 2011 roku, gdy do Europy zaczęli masowo docierać imigranci z krajów, przez które przelewała się fala rewolucji, zwanej Arabską wiosną. Od tamtego czasu wyspa Lampedusa przeżywa prawdziwe oblężenie. Jak wspomina Beata Płomecka, która odwiedziła wyspę na samym początku fali emigracji, do wybrzeży docierało nawet po kilka łodzi dziennie.
- Włochy nie radzą sobie z napływem imigrantów. Od kilku lat apelują o solidarną pomoc, o pieniądze, a także o to by kraje członkowskie przyjmowały imigrantów do siebie. Od 2011 r., mówi się o potrzebie wspólnej polityki imigracyjnej, ale do dziś nie wiele udało się zrobić w tym zakresie - twierdzi Beata Płomecka
Jednak zdaniem Yves Pascouau, problem imigrantów narasta od kilku lat, a skala tego problemu jest tak duża, że nie da się go rozwiązać w ciągu jednej nocy. Nie zgodzę się z opinią, że nic nie zrobiono, bo przecież polityka imigracyjna się tworzy, ale to jest długi proces – powiedział ekspert z Centrum Polityki Europejskiej.
W cyklu "Europejskie menu", w audycji "Świat w Jedynce" korespondentka Beata Płomecka mówiła również o zachowaniu przez Wspólnotę jednomyślności w sprawie sankcji dla Rosji
***
Tytuł audycji: Świat w Jedynce
Prowadził: Paweł Lekki
Autor: Beata Płomecka
Data emisji: 14.02.2015r.
Godzina emisji: 12.15
kawa