Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 19.07.2010

KE oskarża Polskę! Poszło o gaz

Komisja Europejska oskarża Polskę o osłabianie unijnego rynku gazu.
KE oskarża Polskę Poszło o gazfot. SXC

Nie ma bezpieczeństwa energetycznego bez przestrzegania wspólnotowych zasad - ostrzegają unijni eksperci w raporcie. Strona polska ma dwa miesiące, by odpowiedzieć na zarzuty Brukseli

O problemie z KE rozmawia Justyna Golonko z Tomaszem Chmalem, ekspertem Instytutu Sobieskiego ds. energetyki.

Justyna Golonko: Zastrzeżenia KE nie są nowe. Brukseli od dawna nie podoba się, że wszyscy więksi importerzy gazu muszą magazynować jego część na terytorium naszego kraju.

Tomasz Chmal: Cała polityka europejska dotycząca gazu nie jest spójna. Z jednej strony Komisja Europejska domaga się liberalizacji. Z drugiej strony KE sama blokuje zasadę dostępu do sieci strony trzeciej. Nie egzekwuje tej zasady od firm, które budują nowe rurociągi.

U nas może sie to jednak zmienić. Dostaniemy środki od KE na rozbudowę magazynów pod warunkiem, że będą dostępne dla innych importerów.

Komisja Europejska rzeczywiście ma środki na infrastrukturę. Tyle że te pomysły KE też nie są do końca spójne, bo zasada dostępu strony trzeciej do powierzchni magazynowych może działać w Europie. Natomiast nie wydaje się, by narzucenie tego rozwiązania tylko Polsce i egzekwowanie tylko od Polski takich konkurencyjnych zapisów było uzasadnione. Niech KE posprząta w każdym innym państwie - w Niemczech, we Francji, w Republice Czeskiej. Wtedy możemy się również dostosować. Polska nie może być dyskryminowana w zakresie szybszego uwalniania rynku gazu.

Dobrze, ale w raporcie KE możemy przeczytać, że dziś to my dyskryminujemy innych na rynku gazu. Do rurociągu jamalskiego także nie ma dostępu stron trzecich. Jeżeli KE nie otrzyma wyjaśnień, może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości.

Niech KE wszczyna postępowanie. Myślę, że nie należy się tym przejmować. Trzeba negocjować, rozmawiać i pokazywać argumenty, ukazywać, jak wygląda sytuacja gazowa w Europie. Niech wszyscy dorównają naszemu poziomowi, a wtedy będziemy mogli mówić o kolejnym otwarciu. Do takich postępowań KE trzeba podchodzić bardzo spokojnie i nie stresować się nimi. Należy robić swoje i jednocześnie domagać się od KE pewnych zachowań.

tk, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)