Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 16.04.2013

PE nie wesprze rynku "zielonych certyfikatów". KE niezadowolona

Parlament Europejski nie zainterweniuje na rynku handlu emisjami. Podważyłoby to zaufanie do całego systemu - poinformowano w komunikacie
Posłuchaj
  • Parlament Europejski nie zainterweniuje na rynku "zielonych certyfikatów" - korespondencja Andrzeja Gebera (IAR)
  • Bogusław Sonik o decyzji PE w sprawie "zielonych certyfikatów" (IAR)
  • Komisja Europejska niezadowolona z wyniku głosowania nad "zielonymi certyfikatami" w Europarlamencie - korespondencja Beaty Płomeckiej (IAR)

Parlament Europejski sprzeciwił się proponowanemu przez Komisję Europejską projektowi zamrożenia sprzedaży części uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, co mogłoby doprowadzić do wzrostu ich wartości rynkowej. Większość posłów uznała, że ingerencja w podaż udziałów mogłaby podważyć zaufanie do całego systemu handlu emisjami (ETS).

Wniosek wprowadzający zamrożenie sprzedaży części uprawnień do emisji gazów cieplarnianych został odrzucony niewielką przewagą głosów. Trafi on teraz ponownie do parlamentarnej komisji ochrony środowiska naturalnego.
Propozycja Komisji Europejskiej dotyczyła zawieszenia aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2013-2015. To działanie miało podnieść ich niską obecnie cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji.

Posłowie sprzeciwili się głębszej reformie ETS w obawie przed podważeniem zaufania do systemu, które mogłaby spowodować ingerencja w rynek handlu uprawnieniami do emisji. Niektórzy uważali, że wzrost cen węgla osłabiłby konkurencyjność europejskiego przemysłu i wpłynął negatywnie na sytuację gospodarstw domowych.

- Odrzucono propozycję jako arbitralną, interwencyjną. Komisja, która opowiada się za wolnym rynkiem, nie powinna podejmować takich decyzji regulacyjnych na rynku - uważa europoseł Bogusław Sonik.

Zwolennicy ingerencji argumentowali, że zawyżona ilość uprawnień do emisji musi zostać skorygowana, aby umożliwić prawidłowe funkcjonowanie systemu. Wzrost ceny węgla przyczyniłby się do szybszego przekształcenia unijnej gospodarki w bardziej ekologiczną poprzez zwiększenie inwestycji i innowacyjności oraz do wymiany przemysłowej miedzy unijnym rynkiem węgla i innymi obszarami.

- Z żalem przyjmuje wynik dzisiejszego głosowania, to początek repatriacji polityki klimatycznej - powiedział sprawozdawca Matthias Groote. - Taka polityka to woda na młyn przeciwników walki z globalnym ociepleniem. Odrzucenie tej propozycji osłabi system handlu emisjami i zagrozi celom klimatycznym UE - dodał.

W oświadczeniu po głosowaniu w Europarlamencie komisarz do spraw klimatu Connnie Hedegaard napisała, że bardzo żałuje, że europosłowie nie poparli jej pomysłu. Podkreśliła, że jest przekonana, co do jego słuszności, bo - jej zdaniem - ta propozycja wymusiłaby większe inwestycje w nowoczesne, niskoemisyjne technologie, których Europa potrzebuje, by wypełnić wyznaczone cele klimatyczne.
Komisja nie wycofuje na razie swojej propozycji z Parlamentu. Jej planami ponownie zajmą się europosłowie z komisji środowiska, a Bruksela nad kolejnymi krokami ma się jeszcze zastanowić. Tą sprawą już niedługo mają zająć się unijne rządy, które są podzielone.

materiały prasowe, PAP, bk