Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 27.06.2013

W reformie systemu emerytalnego chodzi o ratowanie budżetu i likwidację OFE

Ekonomiści krytykują rządowe propozycje zmian dotyczących OFE. - W reformie emerytur chodzi o budżet, a nie o emerytów - mówi ekonomista Ryszard Petru.
Minister finansów Jacek Rostowski przemawia podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w SopocieMinister finansów Jacek Rostowski przemawia podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w SopociePAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
  • Ekonomista Ryszard Petru (IAR) rząd potrzebuje pieniędzy z OFE w budżecie
  • Ekonomista Ryszard Petru (IAR) Jeśli OFE zaczną inwestować tylko w akcję to zaczną na tym tracić emeryci
Czytaj także

Ministrowie finansów i pracy poinformowali, że emerytury kapitałowe będzie wypłacał Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego pieniądze będą stopniowo przenoszone z OFE do ZUS. Politycy przedstawili też trzy warianty reformy, ograniczające rolę OFE na rzecz ZUS.

Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszard Petru uważa, że Polakom należy powiedzieć bezpośrednio, że państwa nie stać na rezygnację ze składek emerytalnych.Właśnie dlatego wprowadzają zmiany w OFE. Co więcej modyfikacje proponowane przez rząd wystawiają emerytów na ogromne ryzyko. Nigdzie na świecie fundusze emerytalne nie inwestują 100 proc. aktywów na giełdzie, bo jest to nie zgodne z charakterem finansowym tego narzędzia. Dlatego taka zmiana najprawdopodobniej prędzej czy później doprowadzi do likwidacji OFE.
Trzy warianty zmian w OFE Rada Ministrów ma przekazać do konsultacji społecznych.

W pierwszym proponowanym wariancie rząd chce zlikwidować część obligacyjną OFE. Oznaczałoby to, że pieniądze, których fundusze nie maja prawo zainwestować w akcje, byłyby przeniesione na subkonta w ZUS, i tam waloryzowane na obecnych zasadach. OFE miałyby zakaz inwestowania w państwowe papiery dłużne.
Druga propozycja to dobrowolny wybór dla ubezpieczonych. Sami mogliby zdecydować do którego OFE chcieliby należeć, a brak decyzji nie oznaczałby losowania jak obecnie. W takim przypadku składka w całości trafiałaby na subkonto w ZUS. Ci, którzy pozostaną w OFE, będą mogli zmienić tą decyzję, natomiast przejście do ZUS będzie już nieodwołalne.
W trzecim wariancie ubezpieczony będzie mógł przekazać całą składkę do ZUS - czyli 19,52 procent, lub część - 17,52 procent, a wówczas pozostałe 2 procent do OFE. Wtedy ubezpieczony musiałby sam dopłacić równowartość 2 procent składki na konta Otwartych Funduszy Emerytalnych.

ab