Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 04.09.2013

Polacy zdecydują - nowe, okrojone OFE albo ZUS

Środki obligacyjne OFE trafią do ZUS. Składka do OFE będzie dobrowolna . Rząd poinformował, jak będą wyglądały przyszłe emerytury Polaków
Premier Donald Tusk, podczas konferencji prasowej w Warszawie, na której przedstawiono rozstrzygnięcie dotyczące Otwartych Funduszy EmerytalnychPremier Donald Tusk, podczas konferencji prasowej w Warszawie, na której przedstawiono rozstrzygnięcie dotyczące Otwartych Funduszy EmerytalnychPAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Premier: część obligacyjna OFE będzie przekazana do ZUS (źr. IAR)
  • Premier o planach ws. emerytur (źr. IAR)
Czytaj także

Premier Donald Tusk mówił, że środki obligacyjne OFE zostaną przeniesione na subkonto w ZUS, a środki akcyjne pozostaną w Funduszach. Obywatele będą mieli trzy miesiące na wybór - subkonto czy OFE. Brak wyboru w tym czasie oznacza przeniesienie ich do ZUS. Proces przenoszenia na subkonto ma się rozpocząć 10 lat przed emeryturą. Rząd wykluczył natomiast nacjonalizację Funduszy - nie przejmie akcji ich z portfela.

Premier Donald Tusk przekonywał, że wybrany wariant gwarantuje bezpieczeństwo i dożywotnią wypłacalność emerytur, a ryzyko będzie zminimalizowane. Emerytury wypłacane z subkonta w ZUS mają być wyższe od tych z OFE. Premier zapewniał, że nie będzie też pogłębiania długu publicznego.

Przyszła składka (do OFE) będzie dobrowolna. Premier podkreślił, że składka będzie na poziomie 2,92.

- To ZUS będzie odpowiedzialny za wypłaty emerytury z obu filarów i to ZUS będzie informował klientów o stanach kont - poinformował Tusk.
Premier zaznaczył, że wysokość kosztów generowanych przez obsługę systemu emerytalnego bulwersowała. - Będziemy proponowali obniżenie opłat o połowę. To będzie dotyczyło zarówno ZUS-u, jak i OFE - dodał.

Z kolei minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że środki, które będą przeniesione na subkonto w ZUS, na którym od dwóch lat gromadzone są składki, będą podlegały dziedziczeniu "dokładnie w taki sam sposób, jak całość środków na subkoncie, czyli dokładnie jak środki w OFE".

Rostowski zapowiedział też zniesienie benchmarku - jak powiedział, chodzi o to, by OFE bardziej aktywnie inwestowały w gospodarkę. Dodał, że po wprowadzeniu zmian w systemie emerytalnym jedyną rzeczą, której nie będą mogły robić fundusze, będzie inwestowanie w obligacje Skarbu Państwa lub obligacje gwarantowane przez Skarb Państwa.

Rząd chciałby, aby zmiany dotyczące otwartych funduszy emerytalnych weszły w życie od 1 stycznia 2014 r. Oznaczałoby to, że zmiany zaczęłyby w pełni obowiązywać w połowie przyszłego roku.

Premier
Premier Donald Tusk (C), wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski (L), minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz (P), podczas konferencji prasowej w Warszawie, na której przedstawiono rozstrzygnięcie dotyczące Otwartych Funduszy Emerytalnych, PAP/Radek Pietruszka

"Niższy dług publiczny"

Wicepremier Jacek Rostowski mówił także o wpływie zmian na wysokość długu publicznego. Z wyliczeń resortu finansów wynika, że przeniesienie części obligacyjnej OFE do ZUS spowoduje obniżeniu długu publicznego w relacji do PKB o ok. 8 proc. w ujęciu unijnym (zgodnie z metodologią UE dług publiczny Polski w I kw. 2013 r. wyniósł 57,3 proc.) i nieco mniejsze w ujęciu polskim. Dodał, że obniżenie długu spowoduje także obniżenie progów ostrożnościowych.
Rostowski dodał, że obniżenie długu publicznego spowoduje także obniżenie progów ostrożnościowych, które obecnie są na poziomie 50 i 55 proc. - O ile państwowy dług publicznie zostanie obniżony, o tyle te obecne progi będą obniżone - zaznaczył.
Według MF wycena obligacji trafiających do ZUS będzie dokonywana w dniu przekazania, ale nie będzie mogła być mniejsza niż na dzień 3 września 2013 r.
Szef resortu finansów pytany, czy zniknięcie OFE z rynku obligacji może spowodować odpływ zagranicznych inwestorów z rynku odpowiedział, że OFE nie są stabilizatorem rynku obligacji - odpowiadają za 12 proc. obrotu na rynku obligacji. Jego zdaniem poprawi się natomiast sytuacja Skarbu Państwa jako emitenta.
- Przeciętny udział akcji w portfelu OFE jest poniżej 40 proc., a część, którą szeroko nazywamy akcyjną, czyli część, która zostanie w OFE, będzie w okolicach 48 proc. Ta różnica jest wypełniona w dużej mierze, choć nie wyłącznie, instrumentami rynku pieniężnego - wyjaśniał.
Według Rostowskiego instrumenty te mogą był łatwo spieniężone, a to w żaden sposób nie wpłynie na wartość ani wycenę akcji. - Te środki będą przekazywane miesięcznie z OFE do ZUS. To nie będą jakieś gigantyczne kwoty, które będą musiały być przekazywane jednorazowo co roku - powiedział.

Premier: kluczowy był dług publiczny

Przedstawiając propozycje rządu w sprawie OFE, premier powiedział, że wpływ systemu OFE na dług publiczny jest przygniatający i uniemożliwiłby on Polsce przeprowadzenie m.in. inwestycji
Dług publiczny uniemożliwiłby wykonanie Polsce skoku cywilizacyjnego - przekonywał.

Premier powiedział, że w trakcie konsultacji wzięto pod uwagę wiele głosów, także tych krytycznych wobec proponowanych zmian. - Doszliśmy do rozwiązań, które - jak sądzę - w bardzo dużym stopniu wypełniają najważniejsze oczekiwania społeczne - powiedział premier na konferencji prasowej prezentującej zmiany w systemie emerytalnym.
- Dla nas kluczowe było osiągnięcie kilku efektów: po pierwsze kwestia długu publicznego. System OFE (...) jest systemem budowanym w części na rosnącym długu publicznym i okazałby się systemem bardzo kosztowny, zwiększającym zadłużenie publiczne - powiedział Tusk.

Zadaniem rządu było przygotowanie takiego rozwiązania ustawowego, które zabezpieczy w 100 proc. wypłacanie emerytur - powiedział w środę premier Donald Tusk.
"Rząd chciał zabezpieczyć wypłatę emerytur"
Tusk mówił równiez, że zadaniem rządu było "przygotowanie takiego rozwiązania ustawowego, które zabezpieczy w 100 proc. wypłacanie emerytur", by pieniądze zgromadzone w OFE nie podlegały "zbyt wielkim ryzykom, szczególnie w końcówce okresu składkowego".
Dlatego - jak podkreślił - rząd proponuje takie rozwiązanie, "które zabezpieczy polskiego emeryta, tzn. zagwarantuje wypłatę także tej części emerytury (wypracowanej przez OFE) i to wypłatę dożywotnią". - A nie tak, jak niektórzy sugerowali, że ta część wypłacana przez OFE miałaby być wypłacana tylko przez 10 lat - dodał premier.
Jak mówił, w ostatnich miesiącach okazało się, że OFE nie są przygotowane do dożywotniego wypłacania tej części emerytur, za które odpowiadają.

PAP/IAR/agkm