We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że w ciągu dwóch miesięcy rząd zdecyduje, co dalej z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi. Ma wybrać jeden z trzech wariantów przedstawionych przez ministrów finansów i pracy.
Minister finansów Jacek Rostowski podkreślił w "Sygnałach dnia", że rząd Donalda Tuska zrobił więcej ws. reformy emerytur niż jakikolwiek inny od czasu wprowadzenia OFE przez gabinet Jerzego Buzka. - Tamten rząd bardzo wiele zrobił wprowadzając nowy system emerytalny, którego OFE są tylko małą częścią. Od pozytywnej reformy z 1999 roku, żaden rząd tyle nie zrobił, aby uzdrowić emerytury - powiedział Rostowski.
Przypomniał, że wprowadzono emerytury pomostowe, zniesiono przywileje emerytalne funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, zmniejszono przywileje służb mundurowych i zapewniono wyższe emerytury dzięki podwyższeniu wieku emerytalnego. - Żaden rząd tyle nie zrobił. Na pewno przyjdzie moment na racjonalną, a nie dogmatyczną reformę systemu KRUS. Chciałbym, żeby to się stało jeszcze w tej kadencji. Czy się uda? W tej chwili mamy znacznie ważniejsze, także emerytalne sprawy do załatwienia - powiedział Rostowski.
Rostowski podkreślił, że szokujące jest dla niego, że gdy dowiedzieliśmy iż II filar systemy emerytalnego, czyli OFE nie chcą wypłacać emerytur dożywotnich, to nagle mówi się o czymś, co jest zupełnie marginalne. - Ktoś próbuje odwrócić uwagę od istoty problemu emerytalnego, który musimy rozwiązać - powiedział Rostowski.
Jacek Rostowski nie wykluczył też w "Sygnałach dnia", że będzie nowelizacja budżetu. - Nowelizacja nie jest katastrofą. To jest zupełnie normalne dostosowanie polityki gospodarczej, do sytuacji gospodarczej. Są tacy ekonomiści, który uważają w sposób dogmatyczny, że polityka gospodarcza nie powinna reagować na zewnętrzne warunki. Ja do tych ekonomistów nie należę. Ci, którzy tak działają, nie raz wyrządzili Polsce poważne kłopoty - powiedział Rostowski.
Z ministrem finansów Jackiem Rostowskim rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
tj
>>>Zapis całej rozmowy