Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 03.07.2013

Piaseczno stawia na małych ekoterrorystów

W poniedziałek weszła w życie tzw. ustawa ustawa, w środę dostarczono mieszkańcom worki, a w czwartek po raz pierwszy odpady w Piasecznie zostaną wywiezione według nowych zasad.
Ozdobny kosz przy urzędzie miasta w PiasecznieOzdobny kosz przy urzędzie miasta w PiasecznieIzabela Kostyszyn/PR

Do tej pory p usługę na terenie miasta i gminy świadczyło kilkadziesiąt małych firm, które obsługiwały jedną , dwie ulice a stawki były zróżnicowane. Teraz zajmują się tym dwa duże przedsiębiorstwa. Piaseczno zostało podzielone na trzy sektory: dwa obsługuje firma Jarper, jeden - Lekaro.

Mieszkańcy będą płacić jednolite stawki za wywóz śmieci w zależności od ilości osób zamieszkujących nieruchomość. Dzięki temu, że najpierw został rozstrzygnięty przetarg na usługę, stawki po których wywożone będą śmieci uzwzgledniają jej rzeczyste koszty - chwali prace urzędu miasta radny Andrzej Hugl.

Za odpady posegregowane mieszkańcy zapłacą 9 złotych miesięcznie, za nieposegregowane 18. To jedna z niższych kwot w okolicy - podkreśla burmistrz miasta i gminy Piaseczno Bogdan Lis. Ma on nadzieje, że tak ustawione stawki skłonią mieszkańców do ekologiocznych zachowań. - Jest to sposób na przymuszenie do segregacji według zasady: chcesz opłacić mniej - segreguj, nie chcesz - będziesz płacił wiecej.

Poprzednie audycje z cyklu "Czysta gmina" znajdziesz tutaj >>>

Niższe opłaty powinny odczuć zwłaszcza mniej liczne gospodarstwa domowe oraz właściciele firm dla których zmieniono sposób naliczania opłat. Dotąd płacili od pojemnika, teraz zapłacą stawkę miesięczną. Powodów do zadowolenia nie mają natomiast wspólnoty mieszkaniowe. Administrator 21 budynków Sylwia Dwurznik podkreśla, że do tej pory było taniej a wspólnoty za odpady nieposegregowane płaciły nie więcej niż 6,50.

Mieszkańcy i zarządcy spółdzielni także są przekonani, że poniesą dodatkowe koszty mimo, że zadeklarowali segreację. Andrzej Latosz z zarządu najstarszej spółdzielni w Piasecznie przy ul. Szkolnej podkreśla, że w praktyce sortowanie odpadów może okazać się niemożliwe. W sytuacji gdy do jednej wiaty śmietnikowej wrzuca odpady pięć bloków jeżeli pomyli się jedna osoba - solidarnie odpowiedzą za to wszyscy mieszkańcy, którzy zapłacą wyższe stawki.

A pomylić pojemnik łatwo. Jak zwraca uwagę radny Andrzej Huel - mimo, że gmina wydała 40 tysięcy na akcję edukacyjną mieszkańcy nadal nie do końca wiedzą, który kosz jest odpowiedni dla różnych odpadów.

Kryształu nie wrzucamy do szkła, także nie powinny tam trafić szklane pojemniki po lakierze do paznokci.

Gmina drukowała ulotki informacyjne, oraz organizowała konkursy ekologiczne dla dzieci w przedszkolach. Przy rynku głównym w siedzibie fundacji Ekochoice odbywają się zajęcia praktyczne podczas których dzieci wykorzystując surowce wtórne robią przedmioty użytku domowego jak stołki, lampy, zegarki, zabawki i biżuterię.

Władze miasta mają nadzieję, że dzieci będą motorem napędowym edukacji rodziców.

Izabela Kostyszyn