Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 19.03.2007

Nieziemskie komputery

Dzisiaj loty kosmiczne wspiera sztuczna inteligencja.

Dzisiaj loty kosmiczne wspiera sztuczna inteligencja. Celem misji kosmicznych nowej generacji jest co najmniej Mars, a przy takich odległościach duże opóźnienie sygnału uniemożliwia zdalne sterowanie z Ziemi. Bez zaawansowanego autonomicznego oprogramowania ani rusz. Pomyśleć, że komputer pokładowy Apollo miał moc obliczeniową dzisiejszych kalkulatorów...

20 lipca 2009 r. minie 40. rocznica lotu Apollo 11 na Księżyc. W międzyczasie nastąpił niebywały postęp w dziedzinie technik komputerowych. Komputery stawały się coraz mniejsze i wydajniejsze. Pobierały także coraz mniej prądu, co było szalenie istotne, ponieważ nagły zanik energii elektrycznej oznaczałby katastrofę dla załogi. Nieomal przekonali się o tym astronauci z Apollo 13. Komputer pokładowy promu kosmicznego Discovery miał już dużo większe możliwości niż jego odpowiednik w module załogowym Apollo, ale wciąż daleko mu było do naszych komputerów osobistych. Dzisiejsze loty kosmiczne wymagają pedantycznych obliczeń. Przełomem było wprowadzenie w 2004 r. przez NASA superkomputera Columbia, pracującego na systemie Linux, dla tworzenia kompleksowych modeli lotów i klimatu oraz wspierania inżynierii kosmicznej. Ma on moc obliczeniową 500 terabajtów, co odpowiada pojemności 800 tys. płyt kompaktowych.

Do współpracy człowiek-komputer opracowano kosmiczny system dialogowy. Clarissa przywodzi na myśl zdradziecki komputer HAL z „Odysei kosmicznej" Stanleya Kubricka. Na szczęście pomaga, a nie szkodzi. Sterowany głosem, mówiący komputer-asystent zastosowano po raz pierwszy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS w 2005 r. Pod kontrolą astronautów czyta instrukcje wykonania procedur, aby mogli skupić się na wykonywanym zadaniu. Oprogramowanie zainstalowano na laptopach, a astronauci komunikują się z komputerem dzięki zestawom słuchawkowym. Program słucha wszystkiego, co mówi załoga stacji i analizuje czy zareagować i w jaki sposób, w oparciu o listę 75 komend na bazie 260 słów. Dokładność interpretacji poleceń wynosi 94 proc., ale w przypadku pomyłki komputera astronauta może poprawić go przy pomocy komendy typu „nie, chodziło o...".

Sterowanie w pustce kosmosu przy prędkości 140 tys. km/h nie jest łatwe. Ze względu na coraz odleglejsze misje kosmiczne oprogramowanie pokładowe musi być coraz bardziej samodzielne, o cechach sztucznej inteligencji. Musi też obsługiwać coraz większą liczbę skomplikowanych urządzeń, m.in. czujników, kamer, spektrometrów i mechaniki układu pędnego.

Rewolucyjny okazał się lot sondy Deep Space 1, wystrzelonej w 1998 r. Jego głównym celem było, oprócz pomiarów asteroidu 1992 KD, przetestowanie supernowoczesnego Autonomicznego Komputera Nawigacjnego. Ten system sztucznej inteligencji obchodzi się całkowicie bez ingerencji człowieka. Komputer pokładowy z oprogramowaniem Remote Agent sam wyznacza cele, planuje trasę przelotu i wylicza potrzebne korekty kursu. Diagnozuje wszystkie systemy na pokładzie sondy i, w razie potrzeby, może podjąć się naprawy uszkodzenia. Podczas prób urządzenia zasymulowano uszkodzenie instrumentów badawczych. Po ustaleniu miejsca uszkodzenia i kilku próbach przywrócenia instrumentów do życia Remote Agent opracował nowy plan misji i nowy kurs tak, by zrekompensować braki w wyposażeniu większą liczbą pomiarów z innych instrumentów pokładowych.

Autonomizacja oprogramowania kosmicznego idzie jednak dalej. Do tej pory, aby naprawić na orbicie satelitę lub uzupełnić w nim paliwo, trzeba było wysłać prom kosmiczny z astronautami. Amerykańskie agencje DARPA i NASA testują obecnie robota, który byłby w stanie sam tego dokonać. Rakieta Atlas-5 wyniosła w kosmos prototyp takiej maszyny o nazwie ASTRO oraz satelitę NextSat, który ma być próbnie serwisowany. W ciągu najbliższych trzech miesięcy ASTRO kilka razy połączy się z NextSat-em, po raz pierwszy w historii wymieni w nim akumulator za pomocą specjalnego ramienia, podłączy jego elektroniczne układy do swego komputera pokładowego, a także przepompuje między obu statkami trochę paliwa. ASTRO ma laserowe nadajniki, które wysyłają wiązkę fal podczerwonych, a NextSat - lustra, które będą te fale odbijać. Analizując ich echo, ASTRO dopasuje bezpieczną prędkość i kąt zbliżania.

Kosmiczne technologie komputerowe znajdują również ziemskie zastosowania. Od 2000 r. ratują życie pacjentów czekających na transplantację serca. Informatycy z NASA pomogli ulepszyć pompy MicroMed tłoczące u nich krew poprzez symulację przepływu krwi na programach używanych do modelowania przepływu paliwa w silnikach rakietowych.


Agnieszka Labisko