Od 400 lat astronomowie badają Słońce z daleka. Wiadomo – jest tak gorące, że lepiej się do niego nie zbliżać. Teraz NASA wyśle w jego stronę swoją sondę. Projekt nazywa się Solar Probe+.
- Po raz pierwszy odwiedzimy żyjącą, oddychającą gwiazdę – mówi kierujący programem Lika Guhathakurta. – Ten rejon w naszym Układzie jest słabo zbadany i, jak wierzymy, można tam odkryć wiele ciekawych rzeczy.
Solar Probe+ będzie sondą odporną na słoneczną temperaturę, zaprojektowaną po to, żeby „zanurkować” w atmosferę naszej gwiazdy i zbadać wiatr oraz magnetyzm słoneczny u ich źródła. Plus w nazwie wynika z faktu, że nowa sonda będzie zbudowana na bazie wcześniejszego urządzenia, Solar Probe, zaprojektowanego w 2005 roku. Misja ma wystartować w 2015 roku, pod koniec 25. obserwowanego cyklu słonecznego, trwać 7 lat (czyli do maksimum kolejnego, 26. cyklu słonecznego) i rozwiązać dwie największe zagadki astrofizyki.
W „najgorętszym” momencie Solar Probe+ znajdzie się 7 milionów km od Słońca. Wydaje się, że to bardzo daleko, ale panuje tam temperatura 1400 stopni Celsjusza i takie fale promieniowania, jakich nie przetrwała jeszcze żadna sonda. Zasilanie urządzenia ma być, oczywiście, słoneczne.
Jakie dwie zagadki będzie miała rozwiązać Solar Probe+? Po pierwsze, tajemnicę wysokiej temperatury korony słonecznej. O ile bowiem na powierzchni naszej gwiazdy wynosi ona 6000 stopni, o tyle w miarę oddalania się od niej, zamiast maleć – rośnie. W zewnętrznej części słonecznej atmosfery temperatura sięga milionów stopni! Nadal nie wiemy, z czego to wynika.
Po drugie, Solar Probe+ zajmie się wiatrem słonecznym, czyli gorącym strumieniem naładowanych cząstek, które nasza gwiazda wyrzuca w przestrzeń kosmiczną z niewyobrażalną wręcz prędkością. To wiatr słoneczny uaktywnia komety czy powoduje burze magnetyczne w atmosferze planet. Jednak, jak się okazuje, na powierzchni Słońca wiatr w zasadzie nie istnieje. Co zatem nadaje słonecznym powiewom ich siłę i prędkość, z którą „atakują” inne ciała niebieskie?
Wydaje się, że wszelkie odpowiedzi tkwią w słonecznej koronie i to do nie będzie musiała się dostać sonda. Ale czy na pewno będzie w stanie wytrzymać panujące tam warunki? Wszystko w rękach inżynierów z NASA.
Eugeniusz Wiśniewski
Na podstawie: PhysOrg