Świńska grypa już w Niemczech

Władze Meksyku wprowadzają kolejne środki ostrożności w obawie przed rozprzestrzenianiem się świńskiej grypy. Jednocześnie pojawienie się wirusa odnotowano w Niemczech.

W stolicy Meksyku restauracje mogą sprzedawać jedzenie tylko na wynos, pozostają zamknięte szkoły, biblioteki i muzea. Do minimum ograniczono możliwość organizowania publicznych zgromadzeń. Według władz, walka z grypą kosztuje krajową gospodarkę 57 milionów dolarów dziennie.

W Meksyku na świńską grypę zmarło do tej pory prawdopodobnie 159 osób, chociaż
oficjalnie potwierdzono, że wirus był przyczyną zgonu jedynie 20 ludzi. Poza Meksykiem choruje niemal sto osób, przede wszystkim w USA i Kanadzie. Pojedyncze przypadki odnotowano też w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii i Izraelu. Dziś rano służby medyczne Bawarii poinformowały o pierwszym potwierdzonym przypadku na terenie Niemiec.

Wirusa świńskiej grypy wykryto u mężczyzny zamieszkałego w rejonie Regensburga niedaleko granicy z Czechami. Na świecie obowiązuje czwarty stopień zagrożenia globalną epidemią, w sześciostopniowej skali. Zdaniem ekspertów WHO, świńska grypa może przenosić się z człowieka na człowieka, toteż rozprzestrzenianiu się wirusa nie można zapobiec. Lekarze podkreślają jednocześnie, że u większości ludzi poza Meksykiem choroba ma łagodny przebieg.

Rafał Motriuk / iar