Naukowcy wywołali burzę przy pomocy promieni laserowych. Być może jest to pierwszy krok do opanowania tego żywiołu.
Zespół europejskich badaczy, pracujących w amerykańskim Nowym Meksyku, zjonizował powietrze impulsami lasera. W efekcie naukowcy spowodowali wyładowania elektryczne. Nie udało im się jednak doprowadzić do wyładowania, które dotarłoby do ziemi – było to spowodowane zbyt małą energią promienia lasera, który został użyty do eksperymentu.
- To ważny krok w kierunku sztucznego wywoływania piorunów przy pomocy promieni lasera – mówi Jérôme Kasparian z Uniwersytetu w Lyonie we Francji. - Po raz pierwszy wywołaliśmy wyładowania atmosferyczne za pomocą promienia świetlnego.
Kolejnym krokiem będzie wytworzenie pioruna, który dotrze do Ziemi. Naukowcy osiągną to dzięki zwiększeniu mocy lasera. Zdaniem Kaspariana, pozwoli to w przyszłości na kontrolowanie gwałtownych zjawisk, które wywołują wiele szkód i np. zagrażają ruchowi lotniczemu.
Doświadczenia przeprowadzono w ramach projektu Teramobile. Naukowcy korzystali z laboratorium Langmuir na górze South Baldy Peak, położone na wysokości 3200 m n.p.m.
Na podstawie: EurekAlert