Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 15.06.2008

Dowód na życie poza Ziemią?

Naukowcy potwierdzili obecność budulca wczesnego materiału genetycznego na meteorycie, który został znaleziony w Australii w 1969 roku.

Materiał ten prawdopodobnie nie jest ziemskiego pochodzenia – donosi PhysOrg.

Odkrycie sugeruje, że część fragmentów, które potem stworzyły pierwsze molekuły DNA i RNA mogły przybyć na Ziemię z kosmosu miliardy lat temu, w czasie, kiedy powierzchnia naszej planety była bombardowana przez meteoryty. Wyniki prac naukowców ukazały się w dzisiejszym numerze Earth and Planetary Science Letters.

Fragmenty, o których mowa, to między innymi cząsteczki uracylu i ksantynu, jakie stały się potem budulcem molekuł DNA i RNA i które znane są pod nazwą nukleobaz. Ich obecność badacze stwierdzili w meteorycie, który spadł na powierzchnię naszej planety około 4 miliardów lat temu, a zatem w czasie kiedy powstawało na niej życie i kiedy Ziemia była bombardowana przez kosmiczne okruchy. Podobny los dzielił z nią wówczas m.in. Mars.

Dotąd nie było do końca wiadomo, czy to meteoryt przyniósł bezcenny budulec białek na Ziemię, czy też dopiero na Ziemi został nim „zanieczyszczony”. Pracujący pod kierownictwem dr Zyty Martins z Imperial College w Londynie badacze stwierdzili jednak, że ciężki izotop węgla, który wchodzi w skład prastarych cząsteczek, mógł uformować się tylko w kosmosie. Ziemskie materiały zawierają lżejsze warianty tego pierwiastka. – Wierzymy, że wczesne formy życia mogły zaadaptować nukleobazy z meteorytów – mówi dr Martins. Zaadaptować, a potem przekazać dalej.

Meteoryty zawierają materiał pozostały po uformowaniu Układu Słonecznego, a zatem jeśli znajdują się w nich także nukleobazy, można przypuszczać, że cząsteczki te są rozprzestrzenione w całym kosmosie. Wzrasta zatem prawdopodobieństwo, że życie mogło powstać także na innych planetach – twierdzą badacze.

(ew)