Atlantis się spisuje

Astronauci wahadłowca Atlantis, którzy na orbicie rozbudowują Międzynarodową Stację Kosmiczną, są zadowoleni z przebiegu wyprawy. Trwająca misja STS-132 to wydarzenie historyczne, Atlantis jest bowiem w kosmosie po raz ostatni.

Dziś rano piosenką-przebudzanką dla załogi Atlantisa był utwór "Witaj na początku tygodnia pracy" Elvisa Costello. Wybrała ją rodzina astronauty Steve'a Bowena, który był szefem zakończonego wczoraj wieczorem drugiego orbitalnego spaceru.

Bowen jest zadowolony z rezultatów prac na zewnątrz stacji. "Wszystko w porządku, dobrze nam idzie" - mówił wczoraj. Do tej pory astronauci zamontowali zewnętrzną antenę, poprawili okablowanie systemów stabilizacyjnych oraz wymienili zużyte baterie.

Trzeci i ostatni spacer kosmiczny zaplanowano na jutro. Atlantis wyląduje na Ziemi po raz ostatni w przyszłą środę, potem będzie służył jako statek awaryjny, na wypadek kłopotów podczas misji promów Discovery i Endeavour, które mają wystartować w kosmos jeszcze w tym roku. To będa także ich ostatnie misje.