Logo Polskiego Radia
IAR
Marta Kwasnicka 13.05.2011

Hiszpania: sejsmolog przewidział tragedię

Hiszpański sejsmolog Luis Suarez ostrzegał, że w Hiszpanii może dojść do potężnego trzęsienia ziemi. Prognozował to na mniej niż trzy miesiące przez wstrząsami, które wczoraj zniszczyły miasto Lorca w prowincji Murcja na południowym wschodzie kraju.

We wczorajszym trzęsieniu ziemi o sile 5,2 stopnia zginęło 8 osób, a prawie 170 zostało rannych.

W wywiadzie udzielonym w lutym, Luis Suarez - prezes państwowego stowarzyszenia geologicznego - mówił, że Hiszpania leży w umiarkowanie aktywnym sejsmologicznie regionie. Ostrzegał jednak, że żywioł może uderzyć już "niebawem, w niedalekiej przyszłości". Sejsmolog dodał wówczas, że zagrożone regiony to właśnie Murcja i Andaluzja.

Luis Suarez tłumaczył, że statystycznie, Hiszpanię nawiedza potężne trzęsienie ziemi raz na 70 lat. Do ostatniego doszło w 1884 roku, zginęło wówczas 900 osób. Według niego, nie ma instrumentów, które mogłyby dokładnie przewidzieć nadejście kataklizmu. Dlatego też najłatwiej przewidzieć je na podstawie statystyk.

W Lorce runęło kilkanaście domów, wiele jest uszkodzonych, między innymi kościół i i miejski szpital. Trzęsienie ziemi było odczuwalne w sąsiedniej Andaluzji: w Sewilli, Maladze i Granadzie, a nawet w oddalonym o 400 km Madrycie.

Tymczasem to mieszkańcy Rzymu przygotowywali się na nadejście 11 maja trzęsienia ziemi. Plotka o żywiole, który ma zniszczyć stolicę Włoch, narodziła się w internecie. Nieżyjącemu od ponad 30 lat sejsmologowi-amatorowi przypisano przepowiednię silnego trzęsienia ziemi w Wiecznym Mieście. Prawie tysiąc przestraszonych osób spędziło noc na murawie Circus Maximus. W Rzymie ziemia się jednak nie zatrzęsła (przeczytaj więcej o rzymskiej panice >>>).

(iar)