Logo Polskiego Radia
PAP
Sylwia Mróz 16.04.2012

Woda w krypcie Mikołaja Kopernika we Fromborku

Miejsce pochówku słynnego astronoma dotknął problem wilgoci, który od lat nęka Archikatedrę we Fromborku.
Fragment pomnika Mikołaja Kopernika w WarszawieFragment pomnika Mikołaja Kopernika w WarszawieWikipedia Commons

Woda skrapla się w krypcie kanonika warmińskiego, widać ją na szklanej płycie przykrywającej grobowiec. Od kilkudziesięciu lat najpoważniejszym zagrożeniem dla fromborskiej archikatedry są zawilgocone mury. Stale obecna wilgoć i przesiąkanie murów może prowadzić do degradacji obiektu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Teraz ten problem dotknął grobowca, w którym spoczywa astronom. W 2010 roku Kopernik został pochowany w podziemnej krypcie przy jednym z ołtarzu w prawej nawie kościoła. Sarkofag ze szczątkami astronoma umieszczono pod posadzką kościoła, dla zwiedzających jest on widoczny przez szklaną płytę przykrywająca grobowiec. Pod szklaną płytą skrapla się woda. Co jakiś czas trzeba płytę unieść i osuszyć.
Wilgoć nie zagraża trumnie i szczątkom Kopernika, ale w przyszłości należy rozwiązać ten problem. Szczątki Kopernika spoczywają w metalowej trumnie i w sarkofagu z drzewa sandałowego. Kuria Metropolitalna w Olsztynie uważa, że potrzebny jest projekt ratowania archikatedry we Fromborku przed wilgocią.
Ingerencja człowieka

Latem ubiegłego roku zespół archeologów, geologów i historyków, który dociekał co jest przyczyną zawilgocenia ścian, ustalił, że jest to efekt ingerencji człowieka. Chodzi o m.in. prace, jakie wykonywano wokół katedry po II wojnie światowej. Usypywano wtedy wysoko ziemię na zewnątrz przykrywając ściany świątyni, wykonywano także prace podziemne, które spowodowały podmoknięcie murów kościoła.
Według biskupa warmińskiego Jacka Jezierskiego chodzi o to, że wilgoć spowodowała występowanie pleśni i innych organizmów, które mogą być szkodliwe dla murów katedry, ale także dla przebywających w niej osób. Dodał, że dotychczasowe działania polegające na stosowaniu różnych preparatów czy urządzeń osuszających nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Wilgoć widać na ścianach i filarach w świątyni.
Plan ratowania świątyni musi zakładać poprawę systemu odprowadzania wód opadowych, tzw. burzówki. Niewykluczone, że należałoby także wywieźć ziemię wokół katedry, obniżając jej poziom o 1 lub 2 metry - powiedział bp Jezierski.
Na razie nie wiadomo, jakie będą koszty tego rodzaju prac. Kuria chce pozyskać na ten cel środki unijne lub z ministerstwa kultury.

sm