Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 31.10.2012

Niespodzianki listopadowego nieba

W tym miesiącu będzie można obserwować dwa zaćmienia, kilka jasnych planet oraz ciekawych koniunkcji, a także aktywność roju Leonidów.
Niespodzianki listopadowego niebaDave Halliday/Flickr

13 listopada dojdzie do zaćmienia Słońca. Faza całkowita tego zjawiska będzie widoczna w pasie rozciągającym się od północno-wschodniej Australii, poprzez Pacyfik, przechodzącym 500 km na północ od Nowej Zelandii, aż do miejsca znajdującego się 500 km na zachód od wybrzeży Ameryki Południowej.
28 listopada nastąpi natomiast częściowe, półcieniowe zaćmienie Księżyca. Zjawisko to będzie widoczne w Polsce przy wschodzie Srebrnego Globu. Jest to najmniej efektowne z zaćmień, bo objawia się tylko lekkim osłabieniem blasku tarczy naszego naturalnego satelity. Najbliżej naszej planety Srebrny Glob znajdzie się 14 listopada o godz. 11.23, a najdalej 1 listopada o 16.31 i 28 listopada o 20.26.
Końcówka miesiąca to czas, w którym możemy próbować dojrzeć Merkurego. Godzinę przed wschodem Słońca świeci on prawie 10 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Jowisz zbliża się do opozycji, więc warunki do jego obserwacji są świetne. Planetę widać przez całą noc w konstelacji Byka.
Przez cały miesiąc będą panowały dobre warunki do porannych obserwacji Wenus. Godzinę przed wschodem Słońca planetę Bogini Miłości widać około 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. W tym samym rejonie nieba co Wenus przebywa Saturn. Dnia 27 listopada dojdzie do zbliżenia tych planet, znajdą się one tylko pół stopnia od siebie.
W pierwszej połowie nocy możemy obserwować Urana i Neptuna. Ten pierwszy, w dobrych warunkach, jest widoczny gołym okiem i świeci w gwiazdozbiorze Ryb. Słabszego Neptuna odnajdziemy w konstelacji Wodnika.
Jeśli chodzi o planety karłowate, mamy teraz bardzo dobre warunki do obserwacji Ceres. Dojrzymy ją bez problemów przez lornetkę na granicy konstelacji Byka, Oriona i Bliźniąt, całkiem niedaleko jasnego Jowisza. W tym samym rejonie nieba świeci Westa. Dojrzymy ją bez problemów przez niewielką lornetkę.
Najbardziej znanym i aktywnym listopadowym rojem są na pewno Leonidy. Znajdują się one jednak w okresie przejściowym i bardzo trudno szacować ich aktywność. Przez to w maksimum możemy równie dobrze zobaczyć 10, co i 30-40 meteorów w ciągu godziny. Tegoroczne maksimum jest spodziewane 17 listopada o godz. 10.30. Nie jest to moment korzystny dla obserwatorów w Polsce.
Warto też zobaczyć Alfa Monocerotydy. Jest to rój aktywny od 15 do 25 listopada z maksimum w okolicach nocy 21 listopada, w którym typowo obserwuje się 2-3 meteory na godzinę. Natomiast przez cały listopad możemy oglądać meteory z rozległego kompleksu Taurydów Północnych i Południowych, związanych z kometą 2P/Encke. Część południowa roju osiąga maksimum 5 listopada, a część północna 12. dnia tego miesiąca. W obu maksimach możemy oczekiwać około pięciu meteorów na godzinę.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk