Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 29.12.2012

Które filmy są najbardziej na bakier z nauką?

Teorie naukowe na srebrnym ekranie niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Wybraliśmy pięć tytułów z ostatniego roku, które z nauką nie mają wiele wspólnego.
Kadr z filmu PrometeuszKadr z filmu "Prometeusz" prometheus-movie.com/media
2012: Który film był najbardziej na bakier z nauką?
5. Niesamowity Spider-Man
Jak określiła to pewna nauczycielka fizyki, „w mało którym filmie mamy taką ignorancję w dziedzinie prawa zachowania masy”.
Co ciekawe, na planie Spider-Mana pojawił się fizyk. Reżyser nie chciał wchodzić za bardzo z grafikę komputerową, dlatego James Kakalios, specjalista z Uniwersytetu Minnesoty (autor książki „Fizyka superbohaterów”), obliczał algorytmy upadków i kolizji, aby dało się je wykonać na żywo.
Kakalios stworzył nawet „algorytm rozkładu”, w którym ustalał, jak szybko mogą się regenerować uszkodzone komórki ciała. Niemniej jednak wyczyny Spider-Mana pozostają nieprawdopodobne.
4. Skyfall
Superagent powraca. Tym razem m.in. nurkuje w zamarzniętym stawie, walczy w nim, wynurza się po kilku minutach, biegnie po lodzie i na mrozie, wpada do kościoła na czas, aby celnym rzutem nożem uratować ziomków.
Przypomnijmy: rekord kąpieli lodowej należy do Wima "Iceman" Hofa, który wytrzymał w takiej wodzie godzinę, 52 minuty i 42 sekundy. No ale to rekordzista świata. Normalny człowiek po kilku minutach cierpiałby na poważną hipotermię, a po kwadransie w podobnych warunkach po prostu by zmarł. Bardziej wytrzymałemu po kilku minutach poważnie drżałyby dłonie.
No i jeszcze nowy Q, geniusz komputerowy, i jego super-algorytmy, które Bond, oczywiście, łamie w kilka sekund. Ale czy nie za to właśnie kochamy Jamesa Bonda?
3. The Dark Knight Rises
Czy Batman mógłby przeżyć „lanie”, które sprawił mu Bane w jednej ze scen? Być może, ale mało prawdopodbne jest to, że w kilka dni wyleczyłby roztrzaskaną czaszkę i złamane żebra. Jednak Batman był w stanie wspiąć się bez zabezpieczeń po ścianach więzienia.
A w filmie są jeszcze poważniejsze wpadki. Detonacja bomby fuzyjnej kilkanaście kilometrów od Gotham. Batman ma tylko 90 sekund, aby ją wywieźć, więc na pewno nie poleciał dalej. Redaktorzy portalu Popsci oszacowali, że - nawet gdyby pojazd Batmana latał z prędkością 450 km/h, nie poleciałby dalej niż ok. 12-15 km. W takiej odległości detonacja podobnej bomby nadal miałaby fatalne skutki dla metropolii.
Pamięć absolutna
W najnowszej wersji filmu pojawia się winda, która przechodzi przez środek Ziemi. Można pokonać nasz glob na przestrzał w 17 minut.
Nawet gdyby zapomnieć na chwilę o ciśnieniu i temperaturach, które panują w środku Ziemi, a także braku jakiegokolwiek materiały, który mógłby je znieść, trzeba „przyczepić się” do długości podróży. Winda działa na grawitację. Gdyby tak było, jak oszacowali specjaliści, winda musiałaby jechać 40 minut. Pokonanie tego dystansu w niemal trzy razy krótszym czasie oznacza podróż z prędkością 50 000 km/h i przeciążenie 10 G. Większość ludzi mdleje przy 9 G. Życzymy miłej podróży.
1. Prometeusz
Film, który zasługuje na miano pogromcy nauki i zdrowego rozsądku AD 2012. Ridley Scott wprowadził tutaj tak wiele nieprawdopobnych wątków, że nie wiadomo od czego zacząć.
Może od drobnostki: android wyjaśnia załodze, jak długo trwała podróż: „2 lata, 4 miesiące, 18 dni, 36 godzin i 15 minut” (jeśli ktoś nie wyłapał: powinno być zatem 19 dni, 12 godzin i 15 minut”).
Obserwujemy także jedne z najgorzej przeprowadzonych badań archeologicznych w historii (ich dokładną analizę przeprowadził portal DigitalDigging.net) oraz astronautów, którzy ściągają hełmy kilka minut po lądowaniu na obcej planecie. Nawet z zaawansowaną technologią i czujnikami - to nie jest dobry pomysł. Nieznany wirus? Toksyna?
Potem rusza karuzela koszmarnych zgonów, członkowie załogi są krojeni, wsysani itd, a nawet zachodzą z obcymi w ciążę, aby zaraz po „cesarce” udać się na pole walki. Portal Popsci.com określił stopień, w jaki „Prometeusz” jest na bakier z nauką, jako „oszałamiający” (Maddening)


5. Niesamowity Spider-Man

Jak określiła to pewna nauczycielka fizyki, „w mało którym filmie mamy taką ignorancję w dziedzinie prawa zachowania masy”.

Co ciekawe, na planie Spider-Mana pojawił się fizyk. Reżyser nie chciał wchodzić za bardzo z grafikę komputerową, dlatego James Kakalios, specjalista z Uniwersytetu Minnesoty (autor książki „Fizyka superbohaterów”), obliczał algorytmy upadków i kolizji, aby dało się je wykonać na żywo.

Kakalios stworzył nawet „algorytm rozkładu”, w którym ustalał, jak szybko mogą się regenerować uszkodzone komórki ciała. Niemniej jednak wyczyny Spider-Mana pozostają nieprawdopodobne.

4. Skyfall

Superagent powraca. Tym razem m.in. nurkuje w zamarzniętym stawie, walczy w nim, wynurza się po kilku minutach, biegnie po lodzie i na mrozie, wpada do kościoła na czas, aby celnym rzutem nożem uratować ziomków.

Przypomnijmy: rekord kąpieli lodowej należy do Wima "Iceman" Hofa, który wytrzymał w takiej wodzie godzinę, 52 minuty i 42 sekundy. To jest jednak rekordzista świata. Normalny człowiek po kilku minutach cierpiałby na poważną hipotermię, a po kwadransie w podobnych warunkach po prostu by zmarł. Bardziej wytrzymałemu po kilku minutach na pewno poważnie drżałyby dłonie.

No i jeszcze nowy Q, geniusz komputerowy, i jego super-algorytmy, które Bond, oczywiście, łamie w kilka sekund. Ale czy nie za to właśnie kochamy Jamesa Bonda?

3. The Dark Knight Rises

Czy Batman mógłby przeżyć „lanie”, które sprawił mu Bane w jednej ze scen? Być może, ale mało prawdopodbne jest to, że w kilka dni wyleczyłby roztrzaskaną czaszkę i złamane żebra. Jednak Batman nie tylko się zagoił, lecz był jeszcze w stanie wspiąć się bez zabezpieczeń po ścianach więzienia.

A w filmie są jeszcze poważniejsze wpadki. Detonacja bomby jądrowej kilkanaście kilometrów od Gotham. Batman ma tylko 90 sekund, aby ją wywieźć, więc na pewno nie poleciał dalej. Redaktorzy portalu Popsci oszacowali, że - nawet gdyby pojazd Batmana latał z prędkością 450 km/h, nie poleciałby dalej niż ok. 12-15 km. Tym tropem idą także producenci i reżyser: na filmie widzimy mieszkańców, jak obserwują detonację i widzą grzyb atomowy. W takiej odległości detonacja podobnej bomby nadal miałaby jednak fatalne skutki dla metropolii.

2. Pamięć absolutna

W najnowszej wersji filmu pojawia się winda, która przechodzi przez środek Ziemi. Można pokonać nasz glob na przestrzał w 17 minut.

Nawet gdyby zapomnieć na chwilę o ciśnieniu i temperaturach, które panują w środku Ziemi, a także braku jakiegokolwiek materiału, który mógłby je znieść, trzeba „przyczepić się” do długości podróży. Winda działa na grawitację. Gdyby tak było, jak oszacowali specjaliści, winda musiałaby jechać 40 minut. Pokonanie tego dystansu w niemal trzy razy krótszym czasie oznacza podróż z prędkością 50 000 km/h i przeciążenie 10 G. Większość ludzi mdleje przy 9 G. Życzymy miłej podróży.

1. Prometeusz

Film, który zasługuje na miano pogromcy nauki i zdrowego rozsądku AD 2012. Ridley Scott wprowadził tutaj tak wiele nieprawdopobnych wątków, że nie wiadomo od czego zacząć.

Może od drobnostki: android wyjaśnia załodze, jak długo trwała podróż: „2 lata, 4 miesiące, 18 dni, 36 godzin i 15 minut” (jeśli ktoś nie wyłapał: powinno być zatem 19 dni, 12 godzin i 15 minut”).

Obserwujemy także jedne z najgorzej przeprowadzonych badań archeologicznych w historii (ich dokładną analizę przeprowadził portal DigitalDigging.net) oraz astronautów, którzy ściągają hełmy kilka minut po lądowaniu na obcej planecie. Nawet z zaawansowaną technologią i czujnikami, które wskazują, że powietrzem da się oddychać - to nie jest dobry pomysł. Nieznany wirus? Toksyna?

Potem rusza karuzela koszmarnych zgonów, członkowie załogi są krojeni, wsysani itd, a nawet zachodzą z obcymi w ciążę, aby zaraz po „cesarce” udać się na pole walki. Portal Popsci.com określił stopień, w jaki „Prometeusz” jest na bakier z nauką, jako „oszałamiający” (Maddening). Przyłączamy się do tej oceny.

(ew/Popsci/DigitalDigging)